Translate

środa, 11 lipca 2018

Tyle tego, że aż nie wiem od czego zacząć ?

YO!

Chciałabym powiedzieć, że tym razem wyjdę na prostą, jeśli chodzi o bloga, ale kto uwierzy komuś kto znika na ponad pięć miesięcy ? Chyba nikt. Dlatego  też nie chcę nic obiecywać, choć mega się stęskniłam za pisaniem. Mam mnóstwo ciekawych książek, filmów i anime wam do polecenia, ale sama nie wiem jak to ogarnąć. Tyle zaległości heh...

Nie tłumacząc się, ale odrobinę przybliżę pewne rzeczy. Nie przygniotła mnie sesja ani studia, po prostu miałam, a raczej chciałam odpocząć... od czego, i po czym ? Pojęcia nie mam, ale wiedziałam, że nabranie oddechu dobrze mi zrobi. Czy tak się stało ? Również nie wiem, jednak chcę zacząć jeszcze raz. Jak mi pójdzie ? Zobaczymy, ale mam nadzieję, że i ja i ty będziemy zadowoleni.

Zapewne przez RODO nie będę mogła wstawiać tyle obrazków, ale może będzie dobrze.

Do napisania :* 

poniedziałek, 5 marca 2018

Wrap up - Styczeń i Luty :3 - kilka słów o książkach

Yoho!

Ostatnio staram się poprawić moje czytelnictwo, dlatego też w każdej wolnej chwili chwytam za książkę.

A oto moje ostatnie czytadełka.

Styczeń :) 

Rok zaczął się diabolicznie, gdyż chwyciłam za dość osobliwy tytuł "Ja, diablica" od Katarzyny Berenika Miszczuk. 

Osobiście nie przepadam za książkami polskich autorów, dlatego dość sceptycznie podeszłam i do tego tytułu. Jako ciekawa fantastyka spisała się, gdyż przedstawienie świata diabłów i diablic jest ciekawe. Postępowanie aniołów i diabłów co do ludzkiej duszy również działa na wyobraźnię. "Dziewczyna na rozdrożu, między piekłem a ziemią" - mówi okładka. Owszem, ze wszystkim się zgadzam, gdyż w grę wchodzi uczucie. Słodki śmiertelnik czy nieziemski diabeł, no i jak tu kobieta ma wybrać. 

Książkę czytało się dobrze, nie jest to jakaś wymagająca lektura, ale miła na odmianę albo chwilowy przerywnik. Dla zbicia czasu :) 6/10


A drugą książeczką był James Clavell - "Król Szczurów". Książka na którą czaiłam się bardzo długo, jak i na całą serię azjatycką Clavella, jednak w końcu zaczęłam ten cykl. Bardzo się z tego cieszę. A jeszcze bardziej cudowne jest to, iż Król Szczurów zawładnął mną bezgranicznie. 

1941 rok. Obozowe doświadczenie autora. Obóz Changi w pobliżu Singapuru. Niewola Japońska. Zachowania jeńców. Śmierć i głód. Piekło na ziemi.

Jest to jednocześnie mocne zderzenie z rzeczywistością i ukazanie człowieka w sytuacji bez wyjścia, bez wyboru, a jedynym dobrym doświadczeniem jest śmierć.

Przerażająca i ujmująca. Zakochałam się... 9/10


Luty :)


Luty był obfity jak na mnie na czytanie. 

Zaczęło się niewinnie od " Zapytaj księżyc" - Nathan Filer 

Historia chłopca, który nie może pogodzić się ze śmiercią brata. Bardzo psychologiczne wejście w głąb umysłu młodego człowieka, który popada powoli w obłęd.

Ciekawe, szczere i niebezpieczne. Książka bardzo szybko się czyta. Nie jest jakoś bardzo porywająca w akcji, ale dająca do myślenia.
 6/10


Eric-Emmanuel Schmitt - "Napój miłosny".

 Luiza i Adam - piszą do siebie wiadomości. Byli kiedyś parą teraz nie są. Jednak utrzymują przyjacielskie stosunki. Pewnego razu wywiązuje się rozmowa o tytułowym Napoju Miłosnym....

czy istnieje? Czy sami wybieramy kogo kochamy? Czy może to my zostajemy wybrani?

Piękna historia zawarta w krótkich słowach... 9/10


Sarah J. Maas - Zabójczyni i władca piratów...

Opowieść ze szklanego tronu, którego nie czytałam. Sama w sobie nie jest zła/. Nowelka o zabójczyni, która ma odebrać długo od władcy piratów, ale jak okazuje się, że nie chodzi o pieniądze, wtedy akcja wzbiera na sile ...

Całkiem spoko na luźne wieczory bez większych szałów. 6/10

Ale to nie koniec Sarah J. Maas, gdyż udało mi się przeczytać trzy części "Dworu cierni i róż", który ujął moje serce. Już dawno tak dobrze się nie bawiłam czytając młodzieżówki . 

Historia rodem z Pięknej i Bestii, ale w całkiem innym ciekawym wydaniu. Choć wydawać by się mogło, że jest to motyw stary jak świat, ale po raz kolejny odkryty z innej strony. Co się okazuje już od pierwszego tomu pt. "dwór cierni i róż" Choć bardzo szybko "pochłonęłam" całe trzy tomy, to jeszcze długo chodziło mi po głowie, cóż jeszcze wymyśli autorka dla  Feyry i jej ukochanego oraz przyjaciół :) Nie mogę  się doczekać kolejnego tomu :) 

9/10





 Ale to nie koniec fantastyki...jednak idąc dalej będzie bardziej dla dzieci...nie mniej ciekawie...

Jennifer Donnelly i pierwsze dwie części "Sagi Ognia i Wody" 

Mamy syrenią księżniczkę, która ma zająć tron po matce, ale nie może być tak prosto, gdy w grę wchodzi jeszcze ślub i tajemnicza pieśń przepowiedziana przez rzeczne czarownice. Królestwo zostaje napadnięte a księżniczka - Serafina musi płynąć by odnaleźć jeszcze pięć syren, które pomogą jej ocalić jej królestwo przed zniszczeniem, by ocalić swój lud, by odnaleźć siebie ....

Słodka opowieść, którą dobrze się czyta :) Niby dla dzieci, ale jednak coś w sobie ma :) 8/10



I ostatnie dwie książeczki, najbardziej wymagające, tak bym to ujęła.

Pierwsza, która zawładnęła moim umysłem, gdy o niej tylko usłyszałam "Księga nocnych kobiet" - Marlon James. Historia, która urzekła mnie od pierwszych wersów. 

Jamajka przełom XVIII/XIX wieku. Europejski tyran wykorzystujący czarnych ludzi ich łzy i pot. Upiorny obraz wykorzystywania przez człowieka innego człowieka. Lilit - młoda kobieta, która osiąga wiek do pracy. Jednak udaje się jej od tego umknąć dzięki jednej ze starszych niewolnic, która dostrzega w niej coś, a następnie wprowadza do tajnego kręgu kobiet planujących bunt.

Biali i czarni - śmierć i życie. Walka o wolność, walka o przetrwanie. 

Niesamowita, niepowtarzalna .... 9/10

I ostatnia cudowna powieść "Tai-Pan" James Clavell. Po raz drugi zakochałam się w jego dziele. Walka o dominację na monopol na handel z Chinami dwóch wielkich handlowców Noble House i Brock i synowie. Walka o wpływy, intrygi, zagadki, wychowanie, chińska kultura, polityka i  szalejąca malaria. Nieznane wody, piraci, przekupstwa i niebezpieczeństwo - bułka z masłem dla bohaterów Taj-Pana.

Kocham ... 9/10



I tak oto przedstawia się mój skromny zestaw z dwóch miesięcy.

A wy jakie książeczki przeczytaliście?

Do napisania")


sobota, 3 marca 2018

Zaczynamy od nowa ?

Yuhu!

Nie będę wspominać jak dawno mnie nie było. Sami wiecie, że nie ma to najmniejszego sensu. Zwłaszcza, że mam parę ogłoszeń parafialnych.

Blog znów ruszy.

Miałam znów stworzyć nowego, ale nie. Stara i nowa ja to ta sama ja. Wciąż się uczę, ale chcę bardziej się przyłożyć do tworzenia "mojego" małego świata w internecie. 

Chcę wprowadzić więcej gatunków na ten skromny skrawek sieci. Jako że rozpoczęłam przygodę z dziennikarstwem to uważam to za całkiem dobry deal. Dlatego postaram się wam troszkę urozmaicić życie. Jednak zważywszy na studia będzie to rzadkie, ale będzie. I mam nadzieję, iż to co stworzę stanie się wartościowsze niż to co dawniej zamieszczałam.

Nadal pozostajemy w sferze: Książek, Anime, Beauty itp... 

Postaram się wpleść więcej moich małych tworów typu: recenzja, luźna opinia, opowiadanie, kto wie może jakieś inne ciekawsze rzeczy też :) 


Do napisania :)
CD 

wtorek, 2 stycznia 2018

Jestem Gladys #75 - Co się teraz stanie?

**************************************************************
Czułam go choć moje ciało było zimne i nieprzyjazne. Tulił mnie jak skarb. Każda kobieta chciałaby mieć przy sobie takiego mężczyznę. Mężczyznę, który nie tylko kocha, ale także chce chronić i być zawsze przy ważnej dla siebie osobie, bezwarunkowo. Takim facetem okazał się Yuki, choć nie byłam do tego przyzwyczajona, przynajmniej nie w tak bezpośredniej postaci, to wiedziałam, że teraz nie liczy się dla mnie nic więcej niż to uczucie. Możliwe, że po raz kolejny się mylę. Możliwe, że znów zostanę zraniona, ale to nie jest ważne. Nie teraz.
Spojrzał na mnie po raz kolejny.
- Jesteś zimna - rzucił z uczuciem. Spuściłam wzrok.
- Wiem. - Podniósł mój podbródek na równi ze swoim, jego oczy były głębokie, piękne i ciemno szafirowe.
- Nie obchodzi mnie to, że nie masz ludzkiej postaci, wiesz o tym - powiedział i ucałował moje szklane usta. To było niczym sen. Spojrzał znów w moje oczy, a ja poczułam tak mocne pragnienie jakiego dawno nie czułam. Chciałam go, całego. Dotknęłam jego tors i przesunęłam ręką w dół patrząc znów w jego oczy.
- Chcę cię... - wyszeptałam i niczym zwierzę zdarłam z niego ubranie, a on nie był wcale wolniejszy. Zatopiliśmy się w rozkoszy, choć ja byłam lodowata a on przerażająco gorący.
************************************************************
Wiliam wkradł się do pokoju, gdzie ciało Gladys spokojnie leżało na kamiennej płycie. Było zimne a dłonie pokrywały znaki niczym po uderzeniu pioruna. Niebiesko sine znamienia rozchodzące się niczym gałęzie drzewa. Dotknął zimnego ciała aż przeszyły go dreszcze. Wiedział, że to niebezpieczne, moc jego matki może go zniszczyć od środka. Bał się, ale zdawał sobie sprawę z tego, że to może pomóc jego matce. Po raz kolejny dotknął zimnej dłoni. Tak to musi się stać, pomyślał. Wyciągnął mały sztylet i ujął zimną dłoń by ją przeciąć.
- Co ty robisz ? - usłyszał głos za sobą. Angelika przyglądała mu się zaskoczona.
- Ja... To... jedyne wyjście - rzucił trochę bez przekonania. I spuścił wzrok.
Podeszła do niego i wzięła go za rękę.
- Will to niebezpieczne. Wiem, co ci chodzi po głowie, ale zastanów się co się może potem stać... z tobą... I tak nie stworzysz tak ciała.
- Dlatego chciałem...
Angelika spojrzała na niego z niedowierzaniem. Wiedziała po jego wzroku czego od niej chciał.
- Dlaczego mi nie powiedziałeś? Dlaczego robisz to za moimi plecami? Chciałeś mnie postawić przed faktem dokonanym? Co ty sobie myślałeś? To że to ze sobą to zrobiliśmy nie znaczy, że jestem twoją własnością i możesz sobie ze mną robić co chce
- Angeliko wiesz, że to nie tak. Chciałem powiedzieć, ale nie wiedziałem jak. Czułem, że twoja reakcja będzie taka.
- I myślałeś, że jak mi nie powiesz to będzie inna?
- Nie ... - przyznał smutno.
- Więc co Cie do tego skłania? Miłość do matki? Czy skrzywdzenie mnie? - rzuciłam i biegiem ruszyła do drzwi. Jednak ją zatrzymał nim zdołała je otworzyć. Przyciągnął ją do siebie i spojrzał jej w oczy.
- Dobrze wiesz, że jesteś dla mnie najważniejsza i zrobiłbym dla ciebie wszystko. Uwierz mi, że cię kocham. Naprawdę. Wiem, że zrobiłem źle, że nie powiedziałem Tobie co planuję, ale ... nie nie ma na to usprawiedliwienia. Jestem głupcem, ale nie chcę cię stracić... Zrozum, nie umiem bez ciebie żyć. Nie obchodzi mnie czyją córką jesteś chcę ciebie i tylko ciebie.
Spojrzał znów  na nią tym swoim wzrokiem, który tak kochała, któremu nie mogła się oprzeć. Jeszcze nie tak dawno uznawali się za rodzeństwo, ale teraz nie wyobraża sobie kontynuowania tej farsy. Kochała go tak jak on ją. Nie liczyło się dla nich nic po za tym w tym momencie. Choć nadal nie wybaczyła mu, że nic jej nie powiedział, ale to uczucie było silniejsze. Pocałował ją. Tak chciała tego, bardziej niż się tego spodziewała. Zanim się zorientowała Will zamknął drzwi na klucz. Całował ją, kochał tak jak zawsze pragnęła. Chciałaby by to trwało na zawsze.
*************************************************
Dark siedział na łóżku i myślał co dalej. Szukali Gladys i znaleźli i co z tego skoro nie mogą ją zabrać i naprawić wszystkiego. Kiedy to wszystko się tak skomplikowało. Nie miał pojęcia. Mógł tylko siedzieć i patrzyć na to nie realne wręcz gwieździste niebo. Po chwili dopiero odkrył, że nie jest sam.
- Nie wiedziałem, że lubisz odwiedzać ludzi po nocy, GAnge.
- Nie zasnę i pomyślałam, że możesz mieć tak samo. Chyba się nie pomyliłam.
- Siadaj ze mną. Choć nie wiem, czy to cokolwiek zmieni - rzucił ze smutnym uśmiechem. Podeszła do niego i usiadła.
Siedzieli w ciszy, patrząc w niebo. Niebo pełne głębi i kolorów.
***************************************************
Gdy Angelika zasnęła, Will wyszedł z jej objęć i choć wiedział, że będzie na niego zła to nie mógł się wycofać. Podszedł do zimnego ciała Gladys. Szybkim ruchem przeciął jej nadgarstek i upił krew, tyle ile zdołał. Jednak już po sekundzie poczuł siłę i moc płynącą z jej krwi. Usiadł opierając się o schody. Kręciło mu się w głowie. Jego ciało czuło ekstazę i jakby porażenie prądem jednocześnie przeplatane z silnymi dreszczami. Pocił się, w oczach mieniła mu się tęcza. A w głowie pojawiło się pytanie : Co się ze mną stanie?
***********************

niedziela, 5 listopada 2017

To co było, gdy mnie nie było - filmy -1-

Yo!

Tak dużo rzeczy nie miałam dawno do pisania :) Zacznę naturalnie od filmów, anime póki co u mnie nadal trochę kuleje :( czego bardzo mi szkoda, ale cóż. Jednak bez zbędnych słów lecę z koksikiem :)

A i przepraszam jakby coś się powtórzyło z poprzednich postów.


Sing

zaczynam z grubej rury, jakim jest bajka - Sing. Wspaniała bajka o talencie, śpiewie, przyjaźni i marzeniach. Typowa bajka podnosząca na duchu i dająca nadzieję na spełnienie owych marzeń. Mamy teatr, który od dawna nie miał żadnych dochodów, więc jego właściciel postanawia zrobić konkurs a do przesłuchać przybędzie bardzo wiele zwierzątek, które pokażą niebywały talent... i może trochę mniejszy...

Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć

dość popularny swego czasu film,w którym gościmy świat Harrego Potera. Ciekawe przedstawienie magii i kontaktach między ludzkich, przyjaźń, miłość i swego rodzaju czar, jest naprawdę ciekawy i warty zobaczenia. No i jakie w końcu są te zwierzęta.... Sami zobaczcie :)

Nieletni pełnoletni

Komedia, z której śmiałam się prawie do łez. Mega głupia, mega zabawna i strasznie wciągająca :) Wiek 21 lat jest szczególny zwłaszcza gdy na głowę zwalają się kumple, którzy nie dadzą tak łatwo opuścić imprezy... żeby tylko jedną opuścić :)

Babcia Gandzia

kolejna komedia, która rozbraja :) Mamy babcie, biedną babcie, ale która potrafi zadbać o siebie zwłaszcza, gdy wpada w krąg dilerów narkotyków. Dodam tylko, że babcia kiedyś prowadziła cukiernie a nóż to wykorzysta .. :)

Stu jednolatek, który wyskoczył przez okno i zniknął

kolejna komedia, tym razem o ciekawym staruszku i tajnej recepturze oranżady. Kto wie dlaczego przepis jest taki tajny i niedostępny, a ludzie kochają ową oranżadę, a wy wiecie dlaczego?

Siedem minut po północy

tym razem mamy historię chłopca, którego odwiedza i opowiada różne historię pewien stwór. Dlaczego? Jakie to historie? Co z tego wyniknie?.... Czarodziejska opowieść...


assassin's creed

piękna historia o tajemnicy zakonu assasinów, ich wrogów, ale również o władzy, wierze, nadziei i lojalności. Akcja jest, ciekawy wątek, dla mnie boski wieczór zapewniony.

Upadli

romans anioła i człowieka nie jest niczym nowym i choć film dla kogoś kto nie czytał książek może wydawać się trochę niezrozumiały, to jest to zwyczajna historia miłosna, która przeplata się przez wieki. Dlaczego tak? Zobaczcie sami :)

Moc pierścionka

co może zrobić singielka? tylko znaleźć sobie partnera na całe życie :) trzy kobiety zakładają się, że do końca roku zdobędą chociaż narzeczonych. I co z tego może wyjść? hyhyhym...

Pakiet Mythica

jak dobrze pamiętam 4 części historii kulawej czarownicy i jej przyjaciół łowców nagród. Ciekawa i magiczna, coś co każdy fan fantasy powinien obejrzeć.

Dlaczego on?

kolejna komedia, tym razem o ciekawej rodzince, córce z nietypowym chłopakiem i nietypowych świętach Bożego Narodzenia. Dużo humoru, akcji i śmiechu z elementem romansu :)

Na ten raz chyba wystarczy, ale uprzedzam to dopiero 1/3 :) Ale damy radę :)

Do napisania :)

poniedziałek, 16 października 2017

Jestem

Yo!

Dawno nie miałam tak dobrego nastroju. Nie wiem czy po raz kolejny się na mnie nie zawiedziecie. Tyle czasu mnie nie było na blogu, aż zapomniałam jak się pisze. Wiecie czasem człowiek musi odsapnąć. Nie wiedziałam do tej pory co robić. Nadal jak się głębiej zastanowię to nie wiem.

Ten blog swego czasu był dla mnie wszystkim. Chciałam tu tworzyć, pisać i być sobą.
Czy nadal chcę ?

Nie wiem, ale wiem, że chce robić to co kocham. A kocham pisać, choć od dawna nie przykładałam do tego większej wagi, cholernie mi tego brakuje.

Nie jestem jeszcze chyba tak zdeterminowana na mocny krok na przód, ale chcę znów spróbować.


Trzymajcie kciuki :)

Do napisania :*

niedziela, 27 sierpnia 2017

Jestem Gladys #74- odnaleziona

*********************************************
Duch Dusz spojrzał na nich z uśmiechem
- Nie ma się co smucić, dzieci. Wasza mama żyje, co prawda bez ludzkiej formy, ale żyje. To najważniejsze. Przez owe miesiące szukała ciała by móc znów być z wami.
- Niestety bez owocnie - dokończyła Gladys smutno. - Próbowałam wszystkiego, ale wszelkie kryształy, minerały, czy kamienie zawiodły. A ciało ludzkie jest zbyt kruche. Poza tym musiałbym zniszczyć czyjąś duszę by mów przejąć ciało. A tego na pewno się nie podejmę. - Spojrzała na nich z uśmiechem. - Ale nie jest źle. W końcu żyje. Tylko nie mogę opuścić tego miejsca. Jeśli to zrobię, aż nie chcę myśleć co się stanie ze światem.
- No, ale musi być jakieś wyjście - zaczął Will.
- A nowe ciało? Takie jak dał Ci Ojciec i Lilith? - spytała Angelika.
- To nic nie da. Jest za słabe. Drugi raz nic nie pomoże.
- Właśnie a twoi bracia... - zaczęła GAnge wyciągając z kieszeni bransoletkę i podając ją matce. Gladys wzięła ją i ścisnęła w dłoni po czym zamknęła oczy i wypowiedziała bezgłośnie kilka niezrozumiałych słów i kamienie rozbłysły przybierając pierwotny kolor granatu. Przed Gladys pojawiły się trzy postacie jej braci: Xerxesa, Kaspra, Blate.
- Wow nigdy więcej - rzucił Xerxes.
- Gladys !- krzyknął z radością Blate, a Kasper się uśmiechnął.
- Co się stało? - spytał Xerxes i spojrzał po zebranych.
- Długa historia - odparła Gladys. - Skoro jesteśmy już wszyscy to może usiądziemy w bardziej przestronnym miejscu. - Spojrzała na Ducha Duchów a on zaprowadził ich do jakby pokoju gościnnego. Wielka sala oświetlona milionem  świec. Białe zimne marmurowe ściany, sufit i podłoga, bez okien z wnękami na świece dookoła rozstawione. Na środku położono wielki włochaty dywan zakrywający 1/4 podłogi. Na nim leżały dwie duże białe skórzane kanapy z elementami drewna cedrowego, w którym wyryto pradawne runy. Na suficie, na białym marmurze wyżłobiono wielki krąg z zaklęć, które mają chronić cały pałac Ducha Dusz. Usiedli przy stole z drewna cedrowego, z śnieżno białym obrusem z koronek i pięknym wazonem białych polnych kwiatów.
- A więc od początku proszę - powiedział Xerxes do zebranych.
- Po tym jak Alice została pozbawiona mocy. Dużo się działo - zaczęła GAnge. - Po pierwsze mój ojciec i najwyższy strasznie się zakolegowali, co samo w sobie było podejrzane, ale mało kto zwrócił na to uwagę. Wszyscy skupieni byli na Alice, która opowiedziała dość ciekawą historię.
- W teorii ma urodzić moje dziecko - dorzucił nadal zły Dark - Ale jak się okazało to jednak nie prawda. Znaleźliśmy z GAnge umowę właśnie pomiędzy Greyem, Zikiem a Alice. Najfajniejsze jest to, że chcą uwolnić Alice w zamian za dochowanie tajemnicy. Ale zdążyłem ich ubiec i zamknąłem Alice za zgodą rady W., ale to nie zmienia faktu, że trzeba coś zrobić. Ciągle myślą, że nie żyjesz. Myślę, że w końcu powinnaś wrócić Gladys. Odbudować rodzinę. Nie mówię tu tylko o Asakurach, ale i o Kuranach. - Spojrzeli na niego ze zdziwieniem. - Nie ma co się dziwić. To oczywiste, nie po to po tylu wiekach pojawili się Xerxes, Kasper i Blate. Obydwa te rody są połączone dzięki tobie. A bądź co bądź w końcu trzeba wyjść z ukrycia. Kuranowie zostali zapomniani przez historię, ponieważ byli zbyt potężni i pozbyto się ich. To nie tylko wasza historia - spojrzał na trzech braci i Gladys - ale nasza również.

Duch Dusz uśmiechnął się.
- Twój mały wnuczek dobrze prawi, Kryształowa Damo. Twoje ciało może i jest problemem, ale coś się wymyśli. Nie dziwię się, że tak usilnie chciałaś do nich wrócić, teraz rozumiem. Jednak teraz musicie odpocząć - rzekł poważnie. - Moje duchy zaprowadzą was do pokoi. Dzień się już skończył, pora na sen.
- Ale jak możemy spać ... - zaczął Xerxes, ale Duch Dusz spojrzał na niego.
- Zmęczeni, z pustymi głowami nic nie zrobicie.

Nikt więcej nie miał zamiaru się sprzeczać tylko posłusznie poszli za duchami. Gdy odeszli Duch Dusz wziął Willa na stronę.
- Williamie wiem o czym myślałeś. - Will spojrzał na niego ze strachem. - Spokojnie, chłopcze. Wiem, że chcesz uwolnić matkę z tego ciała i choć twój plan jest szalony możliwe, że to jedyne rozwiązanie. Ale stworzenie nowego ciała z pomocą twojej siostry może nie podobać się twojej matce. Choć wiem co kryje wasza dusza. Przemyśl to, chłopcze.

Duch zostawił Willa samego. Też się bał. Wiedział jaka to odpowiedzialność i  ryzyko. Czy jest na to gotów? Czy oni są na to gotowi? Poszedł za duchem do pokoju i położył się na łóżku patrząc na pradawne runy na suficie.
***************************************
Czułam się znów wspaniale mając rodzinę ze sobą. Jednak to nie wszystko niestety. Chciałabym wrócić. Wiem,że Dark ma rację. Zresztą moi bracia też. Ród Kuran ma prawo wrócić i żyć.

Ktoś zapukał do drzwi.
-Proszę - rzuciłam. Wszedł Yuki.
- Przepraszam, że ...
- Wejdź - uśmiechnęłam się. Podszedł bliżej.
- Nie wiedziałem co ze sobą zrobić.
- Znam to. Chodź pokażę Ci coś - odparłam i złapałam go za rękę. Zaraz za półkami z księgami w laboratorium znajdowały się drzwi, a za nimi schody do małej wieży. Wprowadziłam go na samą górę, do małego pokoiku z łóżkiem i wielkim oknem z dużym parapetem.
- Chodź usiądź - rzuciłam z uśmiechem i otworzyłam okno. Na niebie mieniły się miliardy gwiazd i piękny sierp  księżyca. Usiedliśmy obok siebie. Patrząc w nocne niebo.
- Kiedy traciłam nadzieję, zawsze przychodziłam tu, by ją na nowo odnaleźć. To miejsce ma w sobie magię, której ja nigdy nie dosięgnę. Ilekroć spoglądam na to niebo, nie mogę nie czuć nowej siły, nowej nadziei. - Spojrzałam na niego, a on na mnie.
- Tak bardzo tęskniłem - rzucił z utęsknieniem. - Ale wiedziałem, że jesteś gdzieś tam, wiedziałem, że cie odnajdę, choćby to była ostatnia rzecz w moim życiu. - Dotknął mojego szklanego policzka, dotknęłam jego dłoni. Choć nie byłam pewna co tak naprawdę nas łączy, nie chciałam go stracić za żadne skarby. Jego ciepła dłoń, i piękne oczy jak otchłań pochłaniały moje serce i duszę. Oh, jakże chciałabym być teraz człowiekiem. Po policzkach spłynęły znów kryształowe łzy, otarł je i przytulił mnie mocno do siebie.
- Zawsze będę przy Tobie. Zawsze...

Jego głos odbijał się echem jeszcze długo zanim zasnęliśmy w swoich ramionach.
****************************************