Translate
środa, 26 lutego 2014
Żalo-wiersze
Śpij dziecinko, już nadszedł twój czas.
Śpij dziecinko, piękny sen.
Śpij dziecinko, na zawsze już.
Śpij dziecinko, śpij i wyśnij piękne sny.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie tak daleko, nie tak też blisko.
Życie skończyło swe pobojowisko.
Koniec, jest piękny i taki chłodny.
Póki nie zakończy go huk bomby.
Gdyby tak człowiek mógł wybrać sobie czas.
Wtem już dawno nie byłoby nikogo z nas.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zbiera się na żale, zbiera się na łzy.
A wszystkiemu temu winien jesteś TY.
Kto by przypuszczał, że znam takiej męki,
z Twojej i tylko Twojej ręki.
Nie umiem już udawać, O! dobre życie.
Skończ ze mną zaraz po nadchodzącym świcie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zawsze jest czas, choć nigdy go nie ma.
Jeden krok i przepraść.
Biegnąć chce, a nie potrafię,
nie mam nawet czego się uchwycić.
Wiesz dlaczego słońce świeci?
Wiesz dlaczego ptaszek leci?
Może powiesz zatem mi, bym miała piękniejsze sny.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Za bardzo bym chciała, żeby było dobrze.
Za dużo mych starań tracę na błachostki.
Czy ktokolwiek przejmuje się mną?
Kto mi powie, że wygram tę grę, którą życiem zwą?
Nikt, nie chce odpowiedzialności brać,
Wszyscy umywają ręce.
A ja powiem Tobie tak, nigdy nie poddaj się męce.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiele lat życia, wiele już przeżyć,
wszystkie wspomnienia nie dają spokoju,
szukają zaczepki i boju.
Chcą rozjuszyć zagasły ogień,
by poruszyć Niebo i Ziemię,
dla spokoju wiecznego,
który nigdy nie nadejdzie.
Błąkaj się duszo, błąkaj,
Twój czas już dawno za Tobą,
nie zaznasz spokoju,
nie myśl o ratunku,
Los zakończył odmierzać czas Twojego spoczynku.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Coś innego, bo na żale się zebrało.
Wybaczcie, że piszę tak śmiało,
ale moje serce ból rozjuszył
i musiałam dać upust moich katuszy.
Może bez składu i ładu piszę,
ale i tak zakłócę moją wieczną ciszę.
Płaczę, bo moja dusza łka,
czy ktokolwiek taką mnie dziś zna?
Nie jestem poetą, co ma świat otworem,
ja - skromny człowiek, a w duszy potworem.
Tyle serce moje chce, ale nie dostanie nic.
Nie zasługuję bowiem na to co ma przyjść,
tak według Nich ma wiecznie być.
Mogę nie nadawać się do niczego,
moja dusza płacze i bez tego.
Tylko słowa tak dobitnie brzmią
i ranią mnie ogromem siły swej,
choćbym chciała uciec, na nic to się zda,
bo tak ma wyglądać życia ze mną gra.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz