Translate

niedziela, 29 czerwca 2014

.................................

Cześć
ostatnio nie ma za bardzo o czym pisać. Ale dziś mnie coś poruszyło.
Dużo myślałam. O niczym i o wszystkim.
Byłam wczoraj na 18-stce u MZ i było fajnie, ale wiele się wydarzyło nie bardzo dobrego.
AO biedactwo moje... Kłótnie zakochanych zaczynają mnie przerażać. Ale i tak im zazdroszczę, bo ja nawet nie mam z kim się pokłócić. Głupota. Wczoraj wszyscy mieli kryzys w związku oprócz PJ. Wszyscy Ci mówili nie pakuj się do związku, bo będziesz cierpieć. Ale czy nie na tym polega miłość - na cierpieniu. Ja cierpię w samotności, żyję z dnia na dzień by tylko żyć. To nie jest życie. Oni przynajmniej dzielą z kimś swoje smutki i radości a ja dzielę je z samotnością. Nie chcę tego. Ale co zrobić jak zawsze moje miłości kończą się fiaskiem. Tak jak wczoraj, miałam dość, tak jeszcze chyba nigdy się nie opiłam. Było ze mną gorzej niż źle. Nie chodzi o to, że urwał mi się film, bo pamiętam wszystko aż za dobrze. Tylko o to jak bardzo czułam się wczoraj bezradna.
AO pokłóciła się z K. nie na żarty i nie umiałam jej pomóc tak jakbym chciała. Gdy płakała myślałam, że i ja będę płakać. Było mi przykro, było mi źle, ale nadal zazdrościłam jej tego. Jaka ze mnie przyjaciółka???? Jestem najgorsza....
To nie wszystko DD przyjaciel się powiesił. Dostał wczoraj smsa a pewnie niedługo pójdzie na pogrzeb. Czy ten świat zwariował?>??
Wczorajszy wieczór przekonuje mnie o tym, że żyję jak u Pana Boga za piecem, bo inni mają naprawdę gorzej. Choć wczoraj miałam urodziny, czułam jakbym to nie była ja...
ES moja kochana Nee-chan nawet nie napisała mi głupiego "100 lat" dobiło mnie to... Przyjaźń... to naprawdę "wspaniała" rzecz...
Nie żałuję ani trochę, że wypiłam tyle ile wypiłam. Tak miało być. Po za tym jakby nie patrzeć jestem już dorosła. Głupota....
Toż ci moje żale są tak długie jak prawie nigdy....
Nie uśmiecha mi się to wszystko. Za tydzień moja 18-stka co to będzie???
Boję się myśleć. Chciałabym wyjechać stąd. Zabrać to co najpotrzebniejsze i wyjechać. Wiem, zostawiając tyle za sobą najbliżsi mogli by czuć się nie tyle zdradzeni co zawiedzeni i rozczarowani. Ale brakuje mi takiego życiowego stopu. By pomyśleć, odpocząć i zacząć znów żyć, a nie wegetować. Teraz już nie mam za wiele osób do których mogłabym zwrócić się z żalami. Zostałam sama. Jestem żałosna i słaba.
Nic nowego. Mam doła i to sporego. Co zrobić. I feel so blue...
Usłyszałam wiele rzeczy, ale najbardziej zdołowała mnie obojętność i wymigiwanie się osoby, w której się zakochałam. Serce na samą myśl mnie boli. Czułam się i nadal czuję nic nie warta. Czego mi niby brakuje?!
Chcę płakać...
Ale łzy nie płyną...
Gladis, Gladis, Gladis gdzie mi uciekłaś... Gdzie jesteś gdy najbardziej Cię potrzebuję!!??? Gladis!!!!
Dlaczego nie ma nikogo, kogokolwiek kto wysłuchałby mnie, przytulił czy chociaż posiedział w ciszy... Czemu nikt nie potrafi mnie polubić??? Naprawdę jestem taka zła???...
Wszyscy mnie opuszczają...
Komu zatem mogę zaufać...?
Gladis... Tęsknię... Wróć...

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Dzień początek

Witajcie!
Jadę sobie właśnie na kurs. Z samego rana mam małego doła, nie małego.  Czy to ważne? Nie wiem. 
Wczoraj jakoś wzięło mnie na pisanie.  Coś niesamowitego.  Może uda mi się to skończyć dziś, to jeszcze wstawię albo i nie.  Zastanowię się. 
Wzięło mnie na Kaliego i Ganji Mafie.  Polubiłam taką muzykę. 
Polecam.
No dobra.
Do napisania; )

wtorek, 17 czerwca 2014

No nareszcie. ..

Witajcie, po gigantycznej przerwie.  Ale ciągle tylko praca i szkoła a teraz przy okazji kurs. Zgadza się zapisałam się na prawo jazdy. I jutro pierwszy dzień jazdy nie powiem że się cieszę, bo raczej boje.  Ale jakoś to będzie.  Mam nadzieje, że się tylko nie rozbije nigdzie bo będzie kicha.
Tyle.
Do napisania ;)

środa, 4 czerwca 2014

Jak zwykły przedmiot

Cześć, tak właśnie się dziś poczułam.  Zwykły bezużyteczny przedmiot, który jest tylko dodatkiem o żadnej wartości. Czy ja naprawdę jestem taka do bani? ? Aż się chce płakać i cóż zrobisz jak nic nie zrobisz. Nie dobrze mi się robi nawet jak myślę o jutrze od razu chce zostać w domu.  Koszmar!
Jakiś pomysł? ?????? Proszę dać znać jak ktoś ma.
Do napisania :*
PS nie mam ochoty na nic. Podoba mi się takie łatwe rozwiązanie ��

wtorek, 3 czerwca 2014

Kolejny raz

Jeszcze raz witajcie! !!
Nie wiem co mnie tak skłania do pisania akurat dziś, ale ze mną nigdy nie wiadomo ;)
Powinnam już spać, ale jakoś ciągle myślę.  Nad czym?  Sama nie ogarniam. 
Tak to właśnie ja. ;)
Nie chce iść jutro do szkoły.  W dodatku mam na 3 po południu. Koszmar!
A najgorsze jest to, że nie wiem czy dam radę nie uderzyć "mu" faciaty ;)
Czemu?
Bo mnie denerwuje i zniszczył moją wiarę w ludzi, w których pokladalam nadzieję. A po za tym za moją dumę i wszystko co przeżyłam związanego z nim. Niech się pocałuje w nos ;~

Do napisania ♡☆♡

Hyhhhh.......

Hej!

Wybaczcie, że tak trochę na SZYBKO, ale dzisiejszy dzień był bardzo obfity w informacje o kimś, kogo przedstawiłam wam jako osobę, w której się zakochałam. Obwieszczam wszem i wobec, że to co uważałam za zakochanie było tylko i wyłącznie przelotnym zauroczeniem, które minęło. A dziś cieszę się, że minęło. Ten typek okazał się palantem, debilem, gburem, w dodatku okłamującym przyjaciół. To nie wszystko, o nie. Wielce wzburzony bywa, a wszystko dla (moje przypuszczenia) dziewczyny. Boże!!! Co za głupota. Aż śmiać mi się chce. Już drugi raz zdarza mi się taki scenariusz. Zakochuje się (raczej zamraczam się) a potem i tak dochodzę do wniosku, że to był skończony idiota o za dużym ego. Dlatego moje serce nie jest zbyt dobrym doradcą w tych sprawach :P




Ciekawe czy trafi się mi facet, który nie będzie gburowatym dennym debilem? Z moim szczęściem? Szczerze wątpię :)

Czyżby to wszystko? Chyba tak. Jak pewnie da się zauważyć piszę z komputera. Widać różnicę :)

Oki :)
Do napisania :D 

poniedziałek, 2 czerwca 2014

Długo i daleko

Hejo!!!

Dawno dawno i to bardzo dawno nie widniały moje wpisy na blogu. Oj, jo joj jakoś tak wyszło.
Właściwie nie za bardzo miałam o czym pisać, a w sumie nawet nie było kiedy.
Pomijając fakt, że jestem leniem :)
Obiecywałam pisać z telefonu, ale jak widać nie idzie mi to. Jeszcze nie ogarnęłam go do końca. Tak, ja i nowa technologia mamy tak nie wiele wspólnego.
Zaczęłam się uczyć jeździć :)
Sukces przynajmniej próbuje :P

Napisałam dziś egzamin zawodowy i wiem tyle, że.... mogło być lepiej. Nie wiem jak mi poszło, bo coś czuje, że jak zwykle zawaliłam. Przypał i ja to jedno :P

Po za tym chciałam sprostować jeśli chodzi o moich rodziców. Jeśli kiedykolwiek się o nich źle wyrażałam to tylko w chwilach gniewu a w rzeczywistości wcale tak nie myślę. Po za tym udowodnili mi wczoraj, jak bardzo mnie kochają jednocześnie nie do końca rozumiejąc. Mniejsza o to.

Co się u mnie działo?
Hymm. Nie wiele jak zwykle nuda i trochę stresu. Nie mam czasu praktycznie na nic. Wzięłam udział w dwóch konkursach, ale tylko po to by mieć dodatkową ocenę z polskiego, z którego o dziwo dość dobrze mi idzie nie chwaląc się, bo w piątek piszę wypracowanie ze "Zbrodni i Kary" Bać się normalnie :P

To co może piosenka na dziś ( oto link ) Przypomniałam sobie o tej piosence dziś. Mam nadzieję, że ost z Skip Beat dramy Wam się spodoba, bo mi bardzo. :)

Coś więcej chciałabym dodać? Nie wiem od czego zacząć? Pokochałam nową piosenkę jeśli już o muzyce mowa ( tu link ). Okropnie mi się spodobała. Ostatnio ( nie przesadzam ) calutką noc ją słuchałam a rano - zgon :) Żartuję. 

Postaram się częściej pisać nawet o dupie Marynie :P 
Dam z siebie wszystko:)
Trzymajcie kciuki, ja za Was trzymam :*

Do napisania :)