Yo!
Tak dawno nie pisałam, że prawie zapominam jak to się robi :P Ostatnio nie mam ani weny, ani czasu. Ktoś kiedyś powiedział, że każda wymówka jest dobra by uciec od siebie. I chyba muszę się zgodzić. Nie umiem jakoś pisać tak jak wcześniej. Coś się zmieniło sama nie mam pojęcia co dokładnie, ale ...
Kiedyś chciałam tylko pisać. Znaleźć dobry temat, pomysł i przejść do działania, a teraz pomysłów głowa pełna a realizacja schodzi na ostatnie chęci...
Pamiętam jak dziś jak mówiłam, że świat jest okropny, nadal jest, ale jednocześnie jest piękny. Siedzę sobie na tarasie i patrzę na piękne słońce i zieleń dookoła mnie. Kwiaty, wzgórza, domy, cudowne zapachy... Czego chcieć więcej?
Dawno nie siedziałam tak bez niczego, bez strachu o jutro, bez obaw o cokolwiek. Mam mojego kochanego pieska Słodziaka, który tuli się i zasypia, a ja patrzę na świat, chciałabym patrzeć tak jak on... Z ciekawością i zaskoczeniem, ale niestety...
Taka melancholia w ten czerwcowy dzień.
Do napisania :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz