Translate

czwartek, 14 maja 2015

Czy chciałbyś podzielić ich los? Zwierzęta i "testy" na nich :(

Hej!

Ostatnio coś nie szaleję z postami, ale jak to jest to miesięcznej przerwie wrócić do nauki. Po prostu dramatycznie, tak więc tak jakoś mi chodzi. Po za tym AO i MZ wciągnęli mnie do gry Ikariam i w ogóle gram jakieś 2 tygodnie i odechciewa mi się. No ale było to do przewidzenia.

Gryzie mnie od wczorajszego poranka temat zwierząt i eksperymentach na nich. Wiem to dość drażliwy temat i każdy ma swoje poglądy względem tego. Nie chcę nikogo obrażać, ani krytykować, Jest to tylko moja i wyłącznie moja opinia na ten temat. Nie jestem wegetarianką ani weganką i powiem szczerze, że do tej pory byłam niektórych rzeczy nieświadoma, i pewnie jestem jeszcze daleko w lesie, ale co nieco poczytałam na ten temat i chcę się podzielić moim zdaniem.

Zacznę jednak jak to się u mnie zaczęło cały ten temat. Obejrzałam wczoraj filmik na yt vlogerki nissiax83, która już rok jest na diecie wegańskiej i ma kilka filmików, w których właśnie opowiada jak zaczęła poznawać wszystko co z weganizmem związane. Jednak chociaż z uwagą oglądałam prawie każdy jej filmik nie zwróciłam do końca uwagi na problem zwierząt, które się wykorzystuje do badań. Tak, wiem to duża ignorancja i nieczułość z mojej strony. Jednak w ostatnim jej filmiku ten aspekt zwrócił moją uwagę. Zaczęłam więc trochę grzebać w internecie i wprost oniemiałam jak oglądałam te wszystkie zdjęcia biednych zwierzątek.

Poczytałam trochę jak wspomniałam i znalazłam wiele list firm, które testują na zwierzętach. Przeraziłam się, kiedy okazało się, że większość drogeryjnych marek robi takie rzeczy. Potem zaczęłam grzebać jak to wygląda to "testowanie", bo myślałam, że jeśli chodzi o kosmetologię nie jest to aż tak okropne jak medycynę. Jednak nie. Wyszło niestety, że się mylę.

Bardzo długo żyłam bez tej wiedzy i jakoś nie przekonywały mnie te wszystkie rzeczy związane z ochroną praw zwierząt. Wiedziałam oczywiście, że cierpią i w ogóle, jednak byłam na ten temat obojętna. Nie jest też tak, że nagle przestanę jeść mięso i będę gonić z transparentami. Nie. Może to głupie z mojej strony i mogę dostać za to hejty, ale uważam, że nawet jeśli tak bym zrobiła to i tak nic by to nie zmieniło. Człowiek jest człowiekiem chce się doskonalić każdym kosztem. Chociaż uważam, że testy na zwierzętach są złe i jeśli da się je zastąpić nie raniąc ani zwierząt ani ludzi jestem jak najbardziej za. Jednak jeśli jest to konieczne i nie ma innego wyjścia by przetestować dany lek, w dodatku ten lek jest ważny np. na raka można powiedzieć, że jest to poświęcenie dla dobra ludzkości.

Wiele osób może się z tym nie zgodzić, mówiąc, ze zwierzęta za bardzo się od nas różnią i to co im szkodzi może nie szkodzić nam. Jednak ile w historii jest leków dzięki, którym udało się uratować ludzi a były testowane. Ja wiem i doskonale rozumiem, że jest to złe, jednak pomaga nam. Oczywiście też nie raz zaszkodziło i gdyby znaleziono metodę, która byłaby idealna i nikogo nie krzywdziła a wierzę, że taka pewnego dnia nadejdzie, to te "testy" zostaną zaprzestane.  Ludzie żyją w coraz większej świadomości i jest wiele protestów pod tym względem, jest to dobre, ponieważ przez to szuka się alternatywnych metod, co powinno skutkować dobrze na przyszłość.

Mam nadzieję, że doczekam się takiego dnia.





Do napisania :*
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz