Hejka!
Jak na początku miesiąca codziennie były posty tak teraz nagle przerwa. Wiem, niby był weekend i w ogóle, ale taka prawda że weekend był dużo bardziej zapracowany niż tydzień :)
Zacznę od początku.
Zeszyły czwartek minął jakoś nieszczególnie, bo szczerze nawet nie pamiętam co takiego się w nim działo. No oprócz tego, że pisałam sprawdzian z angielskiego :( Nie było za fajnie.
Piątek natomiast zaczął się od konkursu z angielskiego (mam nadzieję że nie było źle) a potem wielki ból głowy i 2 ze sprawdzianu z angielskiego. Obejrzałam kawałek Czasu Apokalipsy na polskim i dzień zleciał. Potem poszłam do moich słodziaków do Kościuszki i tańczyłam sobie poloneza, bo AR musiała iść, więc zastąpiłam ją na pół tańca. A potem do Neechan na herbatkę, później do domku.
Sobota minęła szybko, byliśmy w Krakowskiej z AO, MZ i MB. Oprócz tego, że MB mnie znowu wkurzył to było fajnie, pośmialiśmy się, pogadaliśmy. Może rzeczywiście będzie coś z tej przyjaźni. Nie jestem może najbardziej co do tego przekonana, ale czuję, że choć AO jest tak inna od Neechan, to mają takie same serca :)
A w Niedzielę szybko do kościoła, potem rosołek i placuszki ziemniaczane. Kilka "Trudnych Spraw" I fru do Krakowa kupić kurtkę. O dziwo z rodzicami nie było źle, ale widać, że ich to zmęczyło. Kupiłam spodenki i dwa podkoszulki w BIGSTAR`ze i Kurtkę w Reserved :) Zadowolona jestem z zakupów :)
A dziś jak dziś, poniedziałek. Sprawdzian z zawodowego angielskiego ze ściągą. Polski udawanie głupka. I dużo zajęć z gazetki, które muszę zrobić do środy, a nie mam nic :(
Tak właśnie jest. Muszę się ogarnąć. W środę jadę do Krakowa na konkurs, a w piątek mam maraton pisania listów. A w poniedziałek wycieczka, a w następny piątek sprawdzian z polskiego i koniec. Święta. Aż nie mogę uwierzyć :)
Po za tym, przekonałam się już całkiem że MB nie jest dla mnie. Jest zbyt "wszechwiedzący" co nie jest za fajnie. I mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że mi przeszło. Bogu dzięki. Byłoby źle gdyby nadal było coś mi. Znów byłabym bez życia. :P
No, ale teraz coś miłego. Jak dobrze pójdzie to skończę dziś BTOOOM! i będzie kolejna recenzja a wraz z nią postaram się skończyć Coelho "Zdrada" bo jakoś nie mogę za nią zabrać tak żeby ją skończyć i znów będzie podwójna mini recenzja :) Oby :)
Jest trochę tego czy mam się zająć, jeszcze filmik na konkurs. O jejku tak dużo...
Ale nawet dobrze mi tak, że mam się czymś zająć. Muszę popoprawiać sprawdziany i całą resztę :) Nie będzie fajnie, ale w końcu jak się człowiek nie uczy na bieżąco to tak właśnie wychodzi.
Moje paznokietki tak duże urosły, że mi się nawet źle pisze. Ale MZ i AO stwierdzili że nie mogę ich obciąć bo są za ładne. Kochani :) <3
To co?
Do napisania :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz