Yo!
Tak na luźno. Byłam w szkole w niedziele. Cóż nie nowość :D
Poszliśmy z grupą na rynek. Wiecie godzina 17.00 i macie urok świąt. Krakowski kiermasz świąteczny robi swoje.
Straganiki z jedzenie, gdzie oprócz dorodnych kiełbasek i szaszłyków dojrzeć też można było pyszne gorące oscypki.
Idąc alejkami nie można było też przeoczyć góralskich ubrań w tym ciepłych mikołajkowych skarpet :D Coś ciepłego dla każdego :P
Nie obyło się także bez rękodzieła i jeśli ktoś chciał mógł spokojnie wybrać sobie najróżniejsze rzeźby czy piękne bańki i inne ozdoby, o których można by tylko zamarzyć.
Zwiedzanie tego przesiąkniętego zapachem świąt miejsca nie można było opuścić bez grzańca.
Więc co mogę dodać....
Zapraszam na Krakowski rynek w święta :D
Do napisania :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz