Translate

sobota, 31 października 2015

Halloween! - polecane anime na spotkanie z duchami :D

Aloha!

Tak właśnie dziś Halloween, pewnie wielu z was się cieszy, dynie, czachy i te sprawy. Wiem, wiem ja też lubię takie dziwactwa :D

Nie będę się jakoś rozpisywać, bo chyba nie ma po co :D


Tak więc lista dobrych anime na spotkanie z duchami :


  • Shiki - wiadomo krew, wampiry i pełno trupów, no gdzieżby nie było na liście :D
  • Tokyo Ghoul - a jakże "gdzie to mięcho?"
  • Bayonetta: Bloody Fate - znów wampirzysko, ale całkiem całkiem dobry klimat
  • Death Note - dla tych co wierzą, że Shinigami jedzą jabłka :P
  • Blood: The Last Vampire - właśnie, krew i krew :D
  • Umineko no nako koro in - zabije was mała dziewczynka
  • Togainu no chi - bo walki kończą się śmiercią
  • Shikabane Hime: Aka - czyli jak nieumarła istota, czerpie radość z mordowania niewinnych ludzi.
  • Jigoku Shoujo - czyli jak Piekielna Dziewica się mści za twoje grzechy
  • Higurashi no Naku Koro ni - i tak kiedyś Cie zabije
  •  High School of the Dead - zombiaki atakują !
  • Mirai Nikki - czyli dlaczego nie warto pisać pamiętnika 
  • Ghost Hunt - rozwikłaj zagadki o duchach i nie zgiń
  • Elfen Lied - ta piękna krwawa miłość
  • Corpse Party: Tortured Souls - małe dzieci takie straszne
Taki mały spis wartych tytułów do obejrzenia :) 

Polecam na noc i godzinę duchów, bo co może być lepszego niż odrobina strachu w najbardziej upiorną noc w roku :D


do napisania :*

piątek, 30 października 2015

Jestem Gladys #14 - Śmierć

*************************
Otworzyłam oczy. Grey i Lilith kręcili się nad moją głową. Chciałam dotknąć swojej twarzy. Nagle mnie olśniło nie dam rady ruszyć rękoma. Nie dam rady niczym ruszyć, sparaliżowało mnie. Co do cholery się dzieje?  Nie mogę się ruszyć, ledwo mogę wykrztusić jakieś gardłowe dźwięki. 
- Gladys dasz radę coś powiedzieć?  - spytała drżącym głosem Lilith. Bała się?  co się dzieje? Z trudem zaczerpnęłam powietrza i z wielką chrypą przemówiłam.
- Jasna cholera. ... nie mogę się ruszyć. ...
- to moja wina -rzuciła Lilith i zakryła dłońmi usta.
- Nieee. .. - odparłam gardłowo.
- Co teraz zaraz musimy wracać!? Zik nie da rady utrzymać wszystkiego zbyt długo. Szlak by to!
Miałam mu wypomnieć kogo to wina, ale wolałam zachować to dla siebie. Zwłaszcza , że możliwe jest i to bardzo, że go wina mojego ciała. Jest za słabe na jakiekolwiek podwyższenie mojej mocy. A jedynym wyjściem z tej sytuacji jest przejęcie innego ciała albo reinkarnacja. Szlak by to rzeczywiście. Chciałam westchnąć, a nawet tego nie potrafiłam zrobić. 
- Jest coś co można zrobić? - spytał zdesperowany Grey w stronę Lilith, która patrzyła w swoje dłonie prawie jak obłąkana. Spojrzała na niego, a zaraz na mnie. 
- Jest sposób, wiesz jaki Gladys, prawda? - zapytała ale wiedziała, że zdaję sobie sprawę o czym myśli. 
- Zrób... to... - wykrztusiłam. 
- Jesteś tego pewna? Nie wiem gdzie powędruje twoja dusza. Nie mamy pojemnika ani nic, nie można zagwarantować, że to się uda i nie powędrujesz do Nieba. 
- Cią..ża... - zajęczałam, a Lilith pokiwała głową.
- Masz rację, będę twoim naczyniem. 
- Zaraz zaraz o czym wy mówicie - zaczął Grey. - Jak ciąża? Hej!
- Wezmę duszę Gladys do siebie - rzuciła Lilith bardzo poważnie. 
- Co? Chyba nie rozumiem. Jaką duszę? 
- Zabijemy Gladys, a jej dusza przejdzie do dziecka, które będzie nowym ciałem Gladys. Ale ja sama nie wystarczę, w końcu chyba wiemy jak się robi dzieci a nie mogę wziąć, żadnego z Demonów, bo może się nawrócić twoja sytuacja, albo utkniesz w Piekle na zawsze, i teraz jest pytanie... - spojrzała na Greya, który zaniemówił na chwilę. Widziałam szok w jego oczach i strach. 
- Że my... co?... To szalone, czy to w ogóle możliwe? 
- Tak, zwłaszcza, że ostatnim razem się powiodło. 
- Ostatnim razem? 
- Nie wiesz? Nie możliwe - zdziwiła się Lilith i spojrzała na mnie. No cóż, nie pochwaliłam się mu wszystkim co mnie w życiu spotkało, a po za tym nigdy tego nie ukrywałam, więc jakby dobrze się przyglądał mojej nie tak dawnej przeszłości to by wiedział. Taki pech. 
- Nie ważne - rzuciła w końcu. - Ale pytam Cię, zgadzasz się? Czy wolisz patrzeć jak jest warzywem do końca jej życia, a to będzie w cholerę długo.
- A nie ma innego sposobu?
- Pojemnik-marionetka, tylko że taka lalka będzie użyteczna przy jej mocy góra 2-3 dni, a potem znów musi przenieść się do następnej, więc jak dla mnie odpada. A to ciało ewidentnie się już kruszy. Myślałam, że to moja wina, ale to ciało osiągnęło już swój limit, po tym jak w końcu twoja moc się połączyła w jedno jak powinno być od początku. A więc Grey? Tu chodzi o jej życie, a raczej ciało.
Spojrzał na mnie zdezorientowany, ale widziałam w jego oczach determinacje. Czy poświęci się dla mnie? Dla kogoś takiego jak ja? Czy jest to możliwe? Nawet jeśli łączyło nam coś więcej wcześniej, teraz już wszystko wygasło. Nie mogę go prosić, aby tak się dla mnie poświęcił. Nie jestem tego warta. Nie ja...
- Zróbmy to, jeśli tobie to pasuje Lilith?
- Nie mam nic przeciwko, zwłaszcza, że Gladys jest dla mnie jak córka.
- A więc dobrze. Gladys jesteś gotowa?
- Ta...k... - odparłam ledwo otwierając usta. Podeszła do mnie, a w jej dłoni dostrzegłam sztylet z czarnego kamienia. Skąd go znam? Wymierzyła nim we mnie. W zwolnionym tempie widziałam jak zamierza się po czym wbija go we mnie. Ból, wymieszany z zimnem ostrza. Tak, tak właśnie się umiera, powoli przestając cokolwiek czuć. Jakie to piękne, prawda? Motyl.... Tak, czarny motyl. To już drugi raz kiedy się widzimy. Gdzie tym razem mnie zabierzesz?

*******************************************************

czwartek, 29 października 2015

Kalendarz literacki - Październik :D

Yohoho!

Taki prawie świąteczny czas, taki bardzo "prawie" świąteczny. Kończy się Październik. Jak ten czas szybciuchno leci. Dramat. :D Ale nie ma tego złego, bo znów witam was w kalendarzu literackim :D

zaczynajmy zatem :D

Nad Capulettich i Montekich domem,
Spłukane deszczem, poruszone gromem,
Łagodne oko błękitu.

Cyprian Kamil Norwid

I nie to wielkie, bo bywa szumne,
Ani to wielkie, co siłą dumne,
Ani to wielkie, czego nie zmierzyć;
Jedno to wielkie - w co człeku wierzyć,
Jedno to wdzięczne, co w człeku grzeczne,
A jako spawy Boga - jest wieczne.

Wincenty Pol

Moja pani, na to mamy cztery ściany i sufit, aby brudy swoje prać w domu
i aby nikt o nich nie wiedział. 
Rozwłóczyć je po świecie to 
ani moralne,
ani uczciwe.

Gabriela Zapolska

-Gdzie są ludzie?- zaczął znowu Mały Książę. - Czuję się trochę osamotniony w pustyni...
- Wśród ludzi także jest się samotnym - rzekła żmija.

Antoine de Saint- Exupery

Być albo nie być, to wielkie pytanie.
Jeśli w istocie szlachetniejszą rzeczą 
Znosić pociski zawistnego losu
Czy też, stawiwszy czoło morzu nędzy,
Przez opór wybrnąć z niego? 
- Umrzeć - 
zasnąć - 
I na tym koniec.

William Shakespeare 

Walka o wolność, gdy się raz zaczyna,
Z ojca krwi spada dziedzictwem na syna,
sto razy wrogów zachwiana potęgą,
Skończy zwycięstwem.

George Gordon Noel Byron

Drobiazgi, drobiazgi są najważniejsze!...
Bo te drobiazgi gubią zawsze i wszędzie...

Fiodor Dostojewski

Prawda, że w oczach nieba rzecz to nieco zdrożna
Lecz i z niebem dać rady jakoś sobie można:
Jest sztuka, która wedle potrzeby przemienia,
Rozluźnia, ścieśnia więzy naszego sumienia
I która umie zmniejszyć złych uczynków rozmiary,
Jeżeli czyste dla nich zamiary.
Molier

-Staję się dorosła - rzekła biorąc nareszcie swą świecę.
- Tracę pewne złudzenia - powiedziała, zamykając modlitewnik królowej Marii
- może, by zyskać inne.

Virginia Woolf

Widzę i pochwalam to, co lepsze, ale
skłaniam się ku gorszemu.

Owidiusz

Być nikim, ale sobą, w świecie, który robi wszystko, co w jego mocy,
dniami i nocami, by zrobić z ciebie przeciętniaka,
'oznacza walkę w najcięższej bitwie, w jakiej
dane było walczyć ludzkości i która nigdy się nie skończy.

Edward Estlin Cummings

Za wiele jest na ziemi nienawiści -
I zbyt ogromna rozczarowań rzeka -
Im dalej idziesz, tem ci płonie mgliściej
Światło edeńskie, które tam z daleka
Na umęczone twoje nogi czeka.

Antoni Lange

Jesteśmy "jednym" dla tego, "innym" dla tamtego -
bardzo różnymi siebie.
I przy tym złudzenie, że jest się zawsze jednym i tym samym
w oczach wszystkich i w każdym naszym czynie.

Luigi Pirandello

Za pięćdziesiąt lat będą w Europie sami prezydenci republik, ani jednego
króla. A wraz z tymi czterema literami: K,R,Ó,L, zginą
i księża, i szlachta. Widzę już tylko k a n d y d a t ó w robiących słodkie
miny do plugawej większości.

Stendhal

Już ich nigdy nie odnalazłem -
podarował mi je zwykły przypadek,
a ja tak łatwo się ich wyrzekłem,
a potem w takiej męce za nimi tęskniłem.
Tych oczu pełnych poezji, tej bladej twarzy,
tych warg - już nigdy nie odnalazłem.

Konstandinos Kawafis

Trzeba bowiem wiedzieć, że osobliwości, którymi
się odznaczam, nie czynią mnie zupełnie
odszczepieńcem.

Franz Kafka


I jak się wam podoba? 

Mnie jak prawie zawsze urzekł Kafka, może dlatego że go lubię ? :D 

DO napisania :* 




wtorek, 27 października 2015

I znowu zawieszenie

Yo!

Jak wiadomo ciężko mi wytrwać w miesięcznym postanowieniu dlatego chcę przeprosić, bo nawet Jestem Gladys się nie ukazała będę to nadrabiać obiecuje i w najbliższym czasie postaram się dać wpis. Drugą sprawą jest to ze jestem leniem i wyszło jak wyszło ale to już pewnie wiecie. Obejrzałam kilka ciekawych anime, o których też pewnie zbiorowa  recenzja czekajcie cierpliwie.

Do napisania :* 🌸 🌸 🌸 🌸 🌸

sobota, 17 października 2015

Tak dopadło mnie - Krzyżacy

Yo!

Dziś wybitnie szybko. pisze na historię o Krzyżakach i już mi ręka odpada

Dramat :(

Do napisania :* 🌸 🌸 🌸 🌸 🌸

piątek, 16 października 2015

Jestem Gladys #13 Gdy otworzę oczy...

***********************************************
Zawsze wierzyłam, że jak będę otwierać oczy zacznę nowe życie. Wierzyłam, że za każdym razem nam przed sobą nowy dzień. Nową nadzieję. Teraz nie wiem czy cokolwiek mi zostało. Nadal znajdowałam się w tym ciemnym pomieszczeniu, do którego sprowadziła mnie Lilith nie wiem ile czasu od tego momentu upłynęło, jednak coś czuję, że długo.

Czuję się... hym dobrze. O ile, mogę tak powiedzieć. Chyba powstrzymałam tą upływającą ze mnie moc. Cieszę się, że znów mogę wrócić do żywych...

Ciemność, chciałam się jakoś odnaleźć w tym pomieszczeniu, ale bez mgły było ono zupełnie czarne i puste, choć rozglądałam się dookoła nie potrafiłam znaleźć drzwi, a naprawdę dobrze widzę w ciemności.

Usłyszałam kroki. Nagle do środka wbił się słup światła i ukazały się mi wielkie drzwi, tak te same przez które tu wchodziłam. W tym blasku dostrzegłam dwie postacie Lilith i ... Grey. Czyli jemu też się udało. Jak dobrze, uśmiechnęłam się.
- Gladys - rzucił Grey i podbiegł do mnie. Zobaczyłam na jego twarzy szczery uśmiech i ulgę. - Wszystko w porządku?
- Oczywiście, głuptasie. Aż taka cienka to ja nie jestem, żeby się poddawać - powiedziałam uśmiechając się. Chciałam się podnieść i nagle bum...
- Gladys, co się dzieje? - zapytał Najwyższy podając mi dłoń. Wsparłam się na niej, ale nie wiele mi to dało. Moje nogi... nie chcą się ruszyć. Grey podniósł mnie.  Lilith spojrzała na mnie z niepokojem..
- Co się ze mną dzieje? - spytałam Lilith ze strachem.
- Nie wiem, Gladys. Nie wiem - zaczęła nie wiedziałam co chciała dalej powiedzieć, bo dalszej części nie było. - Grey zabierz ją do mojej sypialni - rzuciła tylko przelotem udając się w odwrotną stronę. Najwyższy nie czekał długo tylko od razu zaniósł mnie jak księżniczkę.
- Dobrze się czujesz? - spytał zdenerwowany.
- Tak, nic mi nie jest. Tylko moje nogi. Nie wiem co się dzieje. A ty udało ci się?
- Tak, jest dobrze. Lilith trochę mi jeszcze pomogła, ale teraz Ty jesteś najważniejsza. Spędziłaś w tym pokoju całe 2 miesiące. A już za tydzień wracamy do nich na górę.
- Naprawdę? Tak szybko to minęło?
- Owszem, dlatego musimy wiedzieć co Ci jest i szybko sobie z tym poradzić.
- Rozumiem.

Położył mnie delikatnie na łóżku. I czekaliśmy w milczeniu na Lilith, która chwilę później wparowała z kilkoma fiolkami. Nie pytając mnie o nic, natychmiast wepchnęła mi do ust jedną, tak że prawie się zakrztusiłam połykając płyn, który nie dość że gorzki cuchnął okropnie.
- Lilith co to jest...?! - rzuciłam kiedy wyciągnęła fiolkę.
- Pomoże - odparła jakby w transie.
- Ale nawet nie wiesz co mi jest - powiedziałam, a ona dopiero oprzytomniała. - Nic mi nie jest, tylko nogi... - i nagle poczułam zawroty głowy. - Li..li..th... - powiedziałam i znów urwał mi się film.

Śniło mi się, że jestem na Ziemi, patrzę na duże jezioro, które znajduje się pomiędzy dwoma lasami. Jestem przy starej chatce z pięknym gankiem, na której mam bujaka obok niego stolik a na nim książkę i zaparzaną herbatę. Jednak odwracam się w stronę jeziora, do którego jest nie więcej niż 20 kroków. Patrzę na wodę jak się mieni pod światłem księżyca. Uwielbiam ten widok. Aż nagle niebo wydaje grzmoty i błyskawice, które razem z deszczem tworzą z taflą wody dziwne drzewo naładowane piorunami. Boję się. Ale nie wstaję. Patrzę na ten dziwny twór. I nagle podbiega do mnie dziewczyna. Nie widziałam jej nigdy. Jest również przerażona, ale i roztrzęsiona jednak miałam wrażenie, że z innego powodu niż ja.
- To nie twoja historia, wracaj do swojej! - jej zielone oczy wydawały się ogromne. A mnie znów urwał się film.

Otworzyłam oczy.
- Obudziła się! - dobiegł mnie głos, który dobrze znam.
*****************************************

czwartek, 15 października 2015

Jazda bez trzymanki

Yoho!

Wiem wczoraj nic nie dodałam, ale miałam skleroze wiec błagam o wybaczenie. Dzisiaj dopisałam kolejną część do Jestem Gladys mam nadzieje że wam się podoba.

A po za tym mam sporo nauki wbrew pozorom ogarniam powoli anielski ale idzie jak krew z nosa. heh takie życie. Jutro sprawdzian z Oitr a nie umiem nic jutro musze coś ogarnąć. Jakież to życie pracowite :)

A jak u was? 

Do napisania :* 🌸 🌸 🌸 🌸 🌸 

wtorek, 13 października 2015

Matematyka szaleństwo maturzystów :D

Yoho!

W dzisiejszym dniu jak można zauważyć po tytule matematyka rządzi umysłami. Nie ważne że człowiek mało co ogarnia, bo ona sama w sobie jest piękna, aż chciałoby się śpiewać jej ody :P

Nie no nie jest ze mną jeszcze tak źle, ale dobrze wiadomo matematyka trudna sztuka do opanowania.

Ktoś jeszcze ma takie kłopoty jak ja?

:)

Do napisania :* 🌸 🌸 🌸 🌸 🌸

poniedziałek, 12 października 2015

Źle jest o niczym nie myśleć, ale jeszcze gorzej myśleć o czymś za dużo - Katanagatari

Heja!

Tak po tym pasjonującym tytule zapewne spodziewacie się długiego wywodu. Ale nie. Nic z tych rzeczy. Po prostu to piękny cytat z Katanagatari, który po prostu musiał ty być :D

Ale do rzeczy.

Będzie się działo Claudia bierze sie za matematykę rozszerzoną.

Żart?

Nie... Niestety :D

Taki mój los...

heheszki życzcie powodzonka :D

do napisania :*

niedziela, 11 października 2015

Owari no Seraph - czyli co kończy nasz świat...

Hello!


Dzisiaj biegnę do was z moim wczorajszym odkryciem na miarę światową. Dosłownie.

Zakochałam się w tym anime.

Po pierwsze opowiada o czymś tak wspaniałym jak przyjaźń

Po drugie bardzo dużo się dzieje i nie ma niechcianych przerywników,

Po trzecie cóż można chcieć jak pojawiają się wampiry.

Po czwarte konflikt, który może odmienić losy świata.

Po piąte ludzie, którzy zostali zdziesiątkowani i skazani na rolę bydła.

Po szóste młody chłopak niczego nie świadomy pragnący tylko zemsty za swoją rodzinę.

Kocham takie historie.

Z całego serca polecam :D

Na jeden wieczór,

a może i na dłużej :D


Do napisania :*

sobota, 10 października 2015

Sobota- nie ma to jak jesień. ..

Yoho!

Cały czas zastanawiam się jak to się dzieje że z cudownej cieplej pogody robi się coraz bardziej zimno i zimno. .. heh jesień. w sumie to moja ulubiona pora roku. Ale jak słonko świeci wygląda to dużo lepiej aniżeli ciągle pochmurne niebo i zimny wiatr.

Ale co ja o pogodzie nagaduje. Byłam wczoraj na moich pierwszych wagarach z AO i cieszę się, choć może nie powinnam ale żyje się raz.

Ostatnio nie mogę przestać myśleć o pewnych sytuacjach dlatego to było dla mnie pewnego rodzaju odskocznią.

Dobrze jest mieć przyjaciół :)

Do napisania :* 🌸 🌸 🌸 🌸 🌸

piątek, 9 października 2015

Siedzę i patrze na swoje życie

Aloha! 

Taki nastał dzień że człowiek się skupić nie może. Pisałam że nie żałuję ale cholernie się boję. Tak wlasnie się czuje. Trochę do bani nie zważając na to, że jeszcze dziś będę pisać sprawdzian, ale jakoś to najmniej mnie dzisiaj obchodzi. będzie dobrze?  Mam nadzieje :)

Do napisania :* 🌸 🌸 🌸 🌸 🌸

Jestem Gladys #12 "Nie opieraj się, już za późno"

************************************************
Ciemność znam ją od lat, a dziś nabiera dla mnie zupełnie nowego znaczenia. Niby jak, ktoś powie. Sama nie jestem w stanie tego wytłumaczyć.

Prowadzi mnie przez nią rozciągającą się dookoła. Nie wiem gdzie idziemy. Nie wiem nawet czy rzeczywiście się poruszamy. Tak, straciłam wszystko. Od zmysłów, po normalne myśli. Jedynie co mi zostało to oczyszczony umysł ze wszelkich zmartwień.

Czy kiedykolwiek zależało Tobie na czymś?

Czy miałaś kiedyś coś czego nie chciałaś stracić?

Czy w twoim życiu były ważne dla Ciebie osoby?

Czy nadal potrafisz walczyć?

Czy nadal chcesz walczyć?

Czy śmierć nie byłaby dla Ciebie idealnym rozwiązaniem?

Warto się męczyć na marne ?

Warto się starać za to, by być skazaną na zapomnienie?

Warto nadskakiwać a kiedy będziesz potrzebować pomocy zostać samą?

Warto żyć...?

Tak, takie myśli. Chociaż nie wiem czy nie słuszne. W końcu, powoli straciłam wszystko. Skazując się na Piekło, zatracam się w sobie i w tej uroczej ciemności. A ta dziewczynka...

Spojrzałam na nią. Ciągnęła mnie za rękę i kiedy odwróciła się, zamarłam. Nie wyglądała jak na początku, stała się szkaradą. Jej oczodoły były puste, jej uśmiech zakrwawiony, a policzki pokryte bliznami uśmiechała się szyderczo. Jakby mówiła "Nie opieraj się, już za późno" . Wyrwałam swoją dłoń. Nie mogłam pozwolić się tak zniewolić. Doprowadzi mnie to do ruiny. Nie. Nie chce! Mam po co żyć!

Otwarłam oczy. I odetchnęłam z ulgą. To był tylko sen.  Opadłam na plecy na ziemię a moje serce zaczęło wręcz galopować. Jak nigdy.

Kim jestem? - zapytał głos w mojej głowie. Nie śmiałam już wątpić odpowiedziałam z dumą.
- Gladys Claudia Angelina Isabella Kuran Asakura Vongola Asakura, Kryształowa Dama! - wykrzyczałam.
Chcesz żyć? - ponownie spytał głos.
- Chcę!
Dlaczego, pragniesz żyć? Czemu tak uporczywie się go trzymasz?
- Mam rodzinę, osoby które kocham, przyjaciół i cały świat, który jeszcze czeka na to bym go odkryła ponownie. Bym udowodniła światu i sobie, że nadal istnieje na nim dobro, nadzieja i wiara.

Cała mgła rozpłynęła się tworząc jeden zbity element, którego kształtu nie byłam w stanie określić. Jednak zanim zdążyła się dobrze przyjrzeć ten że element zaczął wbijać się w moją pierś. Poczułam okropny ból, w pewnej chwili myślałam, że to mój koniec.

Nie! Chce żyć!

Moje oczy otwarły się. Rana, którą czułam zalepiła się, a ja doznałam uniesienia wszystkie komórki w moim ciele oszalały i aż paliły mnie. Dziwne uczucie, o którym nie miałam pojęcia. Jak? Upadłam bez ruchu nie potrafiąc opanować emanowanej przeze mnie dzikiej energii.

Wzięłam głęboki oddech. Wszystkimi siłami postanowiłam postawić się na nogi. Chwiałam się na strony, a wtedy poczułam oddech na plecach. Musiałam się odwrócić.

- Ty....- rzuciłam zszokowana. Upiorna dziewczynka stała za mną nadal uśmiechając się do mnie. Strach zaglądnął mi w oczy.
- Nie posłuchałaś się mnie, niegrzeczna dziewczynka - rzuciła z piskiem i jękiem jednocześnie.
- Czego chcesz? Zostaw mnie! - krzyknęłam.
- Zostawić cię? Przecież jestem częścią Ciebie od tak dawna, Gladys. Nie poznajesz swojego ziarna? - zaczęła się szczerzyć tym swoim uśmiechem. A ja wtedy dojrzałam w niej tę dziewczynkę na powrót.
- Tak jesteś, częścią mnie. Witaj w domu - powiedziałam i przytuliłam ją do siebie, nie czując już ani grama strachu czy niepokoju. Znikła w moich ramionach, a moje oczy zamknęły się. Co było dalej? Nie pamiętam...


******************************************************************

czwartek, 8 października 2015

Krótko o: Katanagatari i Shokugeki no Souma :D

Ohayo!

Tak, właśnie zaczynamy w końcu od anime. Już tak dawno nie było, że dramat. Ale wiecie nie ma kiedy oglądać. Cieszycie się to moje ostatnie 2 perełki.

Katanagatari - anime do, którego podchodziłam aż 2 razy, aż wreszcie obejrzałam. I powiem szczerze, zakochałam się. Bardzo, ale to bardzo mi się podobało. Nie chcę przytaczać fabuły ani niczego spojlerować, bo jak ktoś chce to znajdzie na necie streszczenie czy recenzje. A chcę to polecić. Po pierwsze za świetnych bohaterów, dwa za akcje,a trzy za inną niż cała reszta końcówkę. I tak tu już się zaczynają pytania o co chodzi? Nie odpowiem, ponieważ trzeba to obejrzeć :D

Co do Shokugeki no Souma to tu jest ten sam kłopot. Jest świetne jeśli chodzi o ponure dni i uśmiech jak banan gdy słucha się zachwytu nad jedzeniem w tym anime. Bo jak można się domyślić większość, żeby nie powiedzieć wszystko właśnie opiera się na jedzeniu. Fajne szybkie, anime mam nadzieję na drugą serię. Można płakać ze śmiechu i dowiedzieć się, że stanie się kucharzem to doprawdy przejście przez piekło :D


Do napisania :*

środa, 7 października 2015

Ciężki tydzień - już mija jego połowa Yupi!!

Hallo!

Jakże miło napisać że w końcu najgorszy dzień tego tygodnia właśnie się zakończył. Tak, skończył się. No prawie, bo jeszcze nie po północy, ale zawsze koniec kartkówek, sprawdzianów i odpowiedzi na dziś dzień. :D

Nie wiem czy pisałam o ty, że urzekła mnie jedna z piosenek z Viollety o nazwie "Underneath all" bardzo mi się podoba, choć kolejny raz jest o miłości. A tak w ogóle to chyba znalazłam ujście dla mojej. Może nie do końca odwzajemniona, ale spełniamy się. W taki czy inny sposób. Bo nie można zaprzeczyć, że coś mnie ukłuło trzymając się za ręce. Bezpieczeństwo, wstyd pomieszany z radością i coś co można nazwać chyba pożądaniem, albo może nawet lepiej zachłannością. Kiedyś się wyleczę? Nie wiem, głupia ze mnie marzycielka. Wiadomo.

A na pytanie "co ty ze mną robisz? " Można odpowiedzieć tylko "Nie wiem".

A więc,

Do napisania :*

wtorek, 6 października 2015

Zanim północ minie

Yoho!
Znowu zabiegana i nie mam wiele do napisania aczkolwiek nie życzę wam nauki na cztery przedmioty w jeden wieczór, bo jakie są tego efekty?  Naturalnie nie nauczenie się na nic czyli standard :)

A wam jak mija październik?

Do napisania :* 🌸 🌸 🌸 🌸 🌸

poniedziałek, 5 października 2015

Kakao, Histos i jak tu dalej ciągnąć

Yo!
Poniedziałek to chyba nie jest mój dzień ale co tak przeżyć trzeba.  Jutro będzie gorzej :)

Niestety prawda uczę się histosu bo sprawdzian jak zwykle człowiek szaleje :)

Do napisania :* 🌸 🌸 🌸 🌸 🌸

niedziela, 4 października 2015

Czy żałuję? Nie.

Yo,

krótko będzie na pewno. Bo dziś moje życie obróciło się o 180 stopni. Nie będę mówić szczegółów, bo to prywatna sprawa, o której nikt nie powinien wiedzieć.

Tak czy siak nie żałuję.

Aż chciałoby się powtórkę z rozrywki :D

Do napisania :*

sobota, 3 października 2015

19-stka, robocza sobota i ogólnie nic ciekawego D:

Hejo!

dzisiaj na szybko, ale jak obiecałam że coś będzie to będzie. Idę na urodzinki do DR i mam nadzieję, że będzie fajnie. Co prawda nie chce mi się, ale on u mnie był, więc nie mogę go zignorować, mino że coś czuję będę docięta od innych, z deczka. Ale damy radę :D

Druga, rzecz to w sumie nic wspaniałego mamy sobotę, a więc dzień pracowity. :D

I tak nic się szałowego nie dzieje, zobaczymy co będzie potem.

Dyrektor zmienił nam plan godzin i nie mam jak się spotkać na kółko z polskiego z P.G. ale obiecała że coś się wymyśli, więc trzymam ją za słowo :D

Wczoraj w Empiku czekając na AO czytałam poradniki i normalnie uśmiałam się do łez. Jakie dziwne książki ludzie piszą. Szok i że to niby ma pomóc osobie ? Wątpię, ale niby jakaś tam nadzieja jest :D

Czytam obecnie "Lolitę" Nabokova i nawet ciekawa, zobaczymy co będzie dalej, może niebawem, podzielę się z Wami moimi przemyśleniami ? Kto wie. A jak Gladys podobała się? Sama jestem ciekawa w jaki sposób rozwinę ją dalej, może ma ktoś jakiś pomysł ? Poproszę :D


Do napisania :*

piątek, 2 października 2015

Jestem Gladys #11 - Bezsilność

**********************************************************
Gdybym mogła policzyć ile godzin spędziłam w tym pomieszczeniu, nie wiem ile bym zliczyła. Zupełnie nie czuję w tym pomieszczeniu czas. Nie umiem wyczuć czegokolwiek pory dnia czy nawet nocy. Nie potrzeba tu snu, niczego. Człowiek się zatraca jakby był w pustce. Nie umiem tego opisać. Gdybym nie doświadczyła wielu rzeczy w moim życiu z pewnością już dawno bym zwariowała. Choć i mnie niedługo może się to zmienić. To nie do zniesienia. Tak, pustka, cisza i ciemność do głowy przychodzą same wstrętne myśli i ta dezorientacja. To skrajne uczucia, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego, a mimo to wyzwala to we mnie samo zło, które jest ukryte w mojej duszy. Nie chce by tak było. Nie potrafię jednak z tym walczyć.

Czuje poddenerwowanie i ten niepokój jakby coś za chwilę mogło się zdarzyć. Nie umiem przywrócić mojej mocy. Nie wiem co zrobić nie mam pojęcia. Zupełnie. Chciałabym aby odezwały się na moje wezwanie, ale nic, nadal tkwię w tej mgle, która otacza mnie i przeraża. Nie umiem jej opanować, a w dodatku moja skóra w ogóle całe moje ciało coraz szybciej drętwieje, czuje zmarszczki na moich dłoniach, odczuwam zmęczenie, chociaż nie potrafię zasnąć.

Co mam robić? - ciągle zadaję sobie to pytanie. Nie znając odpowiedzi siedzę albo stoję już sama nie wiem i patrze przed siebie, czekając na cud, na olśnienie, które nie przychodzi. Nikogo nie ma, czuję się taka samotna. Jest mi źle, tak zimno, niepokój i złość kłębi się we mnie. Boje się. Nawet strach patrzy mi w oczy. Zupełnie jakbym bała się spojrzeć na siebie z innej strony. Nie potrafię zaakceptować tej sytuacji, bo zawsze to ja miałam wybór i tę siłę by zmienić wiele rzeczy, a teraz mam tylko bezsilność. Czy wytrwam? Tak, gnębią mnie ponure myśli. Może nawet przemknęła mi przez umysł śmierć, ale przecież nie mogę zginąć jeszcze nie teraz. Nie mogę umrzeć.

Wzięłam głęboki oddech, prawdopodobnie tak zrobiłam. Nie mam tej pewności, niczego nie potrafię być pewna. Mogę tylko gdybać. Wstałam, też z pytajnikiem. Otworzyłam oczy a ciemność wbiła się jak igła do mojego umysłu. Boli... Strach... Łzy.. wszystko na raz, a jakby nie było nic. Nie rozumiem. Ta pustka. Zupełna pustka, ma w sobie tak wiele. A jednocześnie nie ma nic. Muszę podnieść się z tej bezsilności, nie może być ze mną aż tak źle, prawda? Chyba, że jest gorzej.

Westchnęłam, i nagle moje uszy usłyszały to. Zaskoczyło mnie to, przecież jeszcze chwilę temu nie mogłam nawet poczuć swoich dłoni. Nie mogłam poczuć czegokolwiek. Co się dzieje? Czy ja umieram?

- Jeszcze nie - rzucił cicho ledwie dosłyszalnie głos. Chciałam go zlokalizować, wszędzie pustka. Nic.
- Kim jesteś? - zapytałam i słyszałam siebie.
- Tobą - odparły tym razem głosy. Nie jeden, nie dwa, ale znacznie więcej. Wtedy mgła rozrzedziła się i ukazały mi się postacie, tak moje transformacje, po raz kolejny wszystkie. Ale zaraz z tego wszystkiego ukazała się mała dziewczynka o rumianych policzkach, czarnych jak heban włosach i równie czarnych jak noc oczach. Podbiegła do mnie i uśmiechnęła się słodko.
- Jestem tobą, Gladys - rzuciła. - A czy ty, też jesteś sobą? - zapytała.

Jej pytanie było tak piorunujące, aż samą mnie zaskoczyło. Nie wiedziałam co odpowiedzieć, czy ja naprawdę jestem sobą? Nie znam odpowiedzi. Jeszcze nie. Zatem kim jestem?

Złapała mnie za rękę i uścisnęła uśmiechając się. Zaczęłyśmy iść coraz głębiej w ciemność.
*************************************************************

czwartek, 1 października 2015

Październik z CD - Kalendarz Literacki - Wrzesień

Yoho!

dziś tam mnie natchnęło, a czemu by nie zrobić "Października z CD (Claudią Dark) " tak mnie natchnęło, że postanowiłam przez cały miesiąc codziennie pisać choćby krótki post. Tak wiecie, dla samej siebie i dla fanu :D

Zaczynamy od Kalendarza Literackiego z Września. Mam nadzieje, że wam się spodoba :D

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno..
Jęk szklany.. płacz szklany... a szyby we mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny... 
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...

Leopold Staff

Coś mnie wzywa, coś mnie woła
Z niewidzialnych kresów bytu:
Głos to piekieł czy anioła?
Głos to mroku czyli światu?

Antoni Lange

Wczesny ranek. Wyruszyć o świcie. Podróżować dookoła,
wyprzedzając słońce, ukraść mu cały dzień.
Robić tak bez końca i nie starzeć się ani o dzień.

James Joyce

Może jestem jakimś hrabią albo generałem i tylko wydaje się
radcą tytularnym? Może sam jeszcze nie wiem, kim jestem.

Nikołaj Gogol

Bo i mnie niczego nie uczono i wcale nie czuję się przez to gorszy.
Jeżeli mają (jego dzieci) głowę na karku, to dadzą sobie radę
jak ja, a jeżeli są osły, to czego bym ich nie nauczył, pomnożyłoby tylko ich osielstwo.

Denis Diderot

Bo uważasz, drogi panie, figiel polega na tym, by zrozumieć,
w którą stronę człowiek jest rozwinięty.

Fiodor Dostojewski

Uległość - oto dziecka największa ozdoba.

Moiler

Poeci wolą raczej chłonąć, wrażenia niż wchodzić
w innych, aby studiować mechanizm uczuć.

Honore de Balzac

Dorośli są zakochani w cyfrach. Jeżeli opowiadacie im o nowym przyjacielu,
nigdy nie spytają o rzeczy najważniejsze.
Nigdy nie usłyszycie:
"Jaki jest dźwięk jego głosu?
W co lubi się bawić?
Czy zbiera motyle?"
Oni pytają was: 
"ile ma lat? Ilu ma braci? Ile waży? Ile zarabia jego ojciec?"
Wówczas dopiero sądzą, że coś wiedzą o waszym przyjacielu.

Antoine de Saint-Exupery

Kto teraz płacze gdziekolwiek na świecie,
bez powodu płacze na świecie,
płacze nade mną.

Rainer Maria Rilke

Chirurdzy muszą być ostrożni,
Gdy biorą w dłoń pieczołowicie
Skalpel - pod jego cienkim ostrzem
Rusza się Winowajca - Życie!

Emily Dickinson

Bowiem jak małe dzieci w nocy nie zmrużą oka
Drżąc przed strachami, równie my czasem i w dzień biały
Boimy się upiorów, zwodniczych i nietrwałych
Jak te, przed których widmem trwoży się serce dzieci.

Lukrecjusz 

Spomiędzy wszystkich wybieram ciebie to wyróżniam i tobie
przekazuję zlecenie:
Umrzesz - niechaj inni gadają, co żywnie im się spodoba,
kłamać nie mam ochoty,
Jestem dokładny i nieubłagany, lecz czule ciebie miłuję -
spod tego się nie wyłamiesz.

Walt Whitman

Mam nadzieję, że się podobało :D


Do napisania :*