Hej!
Jako, że niestety praca zajmuje cały mój dzienny czas, choć na chwilę chciałam wpaść, chociaż się przywitać :D
Hahahaha. :D
W każdym razie byłam na małych zakupach. Stwierdziłam, że muszę sobie coś kupić i koniec, no to autko wzięłam i pojechałam.
Jak zwykle na pierwszy rzut poszła Natura, a tam cienie My Secret, Sensique, i Catrice. Paletę do konturowania z kobo i dwie kasetki na cienie również z kobo, i jeszcze piękny cień z wet n wild.
Można pomyśleć, zwariowałam, ale co mi zostaje jednak z cieni catrice wprost z zadowolenia, cudowne kolory. Nazywają się Catrice eyematic eyepowder pen w kolorach 050 Al Cappuccino i 060 Lavender Mc Queen poprostu boskie jak macie dostęp zobaczcie coś wspaniałego.
Ale wiadomo natura to nie wszystko, jeszcze rossmann, ale tu szału nie było, tylko jakaś oliwka jakiś kremik, i co mnie bardzo zaskoczyło fajna kredka scandaleyes w odcieniu 003 bad girl bronze, miałam ją na dłoni i ani drgnie, piękny kolor, dla mnie bomba. I to wszystko.
Nie będę pisać przecież, że kupiłam bułki i jogurt i dużo kawy, bo po co. W końcu wiadomo, że coś trzeba jeść, a kawę uwielbiam. Rozumie się samo przez się.
I tyle :)
Do napisania :* 🌸 🌸 🌸 🌸 🌸
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz