Translate

środa, 15 lipca 2015

Mini recenzja: Mayo Chiki!, Shimnai maou no Testament

Aloha!!

Dzisiaj, krótkie recenzje 2 ciekawych i śmiesznych anime. Staram sie trochę nadrabiać, ale jeszcze dużo przede mną. Trzymajcie kciuki !!!

Mayo Chiki!!!

Kinjirou Sakamachi byłby zwykłym licealistą, gdyby nie jego niecodzienna przypadłość, mianowicie za każdym razem gdy dotknie go dziewczyna ma krwotok z nosa. Czyżby trauma po mamie zapaśniczce? Nie wiadomo. Jednak nasz bohater prowadząc swoje niby nudne życie, nagle komplikuje sprawę. Gdy przez przypadek odkrywa sekret skrywany przez Subaru Konoe, kamerdynera Kanade Suzutsuki, który w rzeczywistości okazuje się dziewczyną. Jirou zostaje zmuszony do współpracy, aby ta tajemnica nie ujrzała światła dziennego, w zamian dostając obietnicę pomocy w wyleczeniu jego choroby. Nie jest to jednak takie proste jak się wydaje. Ale po więcej ciekawych przygód zapraszam do anime\.

Anime to typowa komedia jak dla mnie na nudne popołudnie idealne :D






następne :D

Shimnai maou no testament

Pewnego dnia ojciec pyta syna: „Wspominałeś coś, że chciałbyś mieć młodszą siostrzyczkę, tak?”. Tak właśnie zaczyna się historia Basare Toujou, którego ekscentryczny nieco tatuś zostawił z dwoma nowymi siostrzyczkami, które nie koniecznie są tym na kogo wyglądają.  Mio i Maria nie są normalnymi ludźmi – to tak naprawdę początkująca władczyni demonów oraz sukub! Chłopak prawie co zostaje wkręcony w podpisanie z Mio umowy, która robiłaby z niego jej sługę, jednak przez pomyłkę kontrakt zostaje „odwrócony”, przez co to ona musi od teraz słuchać się jego poleceń! Co więcej Basara z racji owej umowy wpada z jednej zboczonej sytuacji w drugą, a sama Mio musi zacząć się martwić o swoje życie, gdyż ścigają ją inne demony, czy też bohaterowie słynący z ich zabijania. Także romans na romansie i wszystkie akcje kończące się czymś bardzo ciekawym :3 Zapraszam :D



Do napisania :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz