Translate

środa, 12 kwietnia 2017

Się zużywa: Pielęgnacja- Ziaja, Nivea, Farmona,Himalaya herbals

Hej!

Kolejny raz przychodzę do was z moim projektem denko :) Aż sama się dziwie jak szybko mi się zbiera tyle tych kosmetyków. Wow..

Ale do dzieła :D

Na początek coś co bardzo lubię. Ziaja - tonik - oczyszczanie liście manuka. Kiedyś miałam całą tą serię, jednak krem na dzień i na noc nie za bardzo mi się sprawdziły, ale tonik polubiłam. Przede wszystkim za to, że nie trzeba nakładać go na wacik tylko bezpośrednio psikamy i gotowe, a po za tym i chyba najważniejsze tonizuje i odświeża. Nie wysusza jak można by się spodziewać. I tak ogólnie lubię go i chętnie ponownie wrócę, już po raz trzeci :)


Jak już jesteśmy przy ziaji, to polecę od razu z kremem pod oczy Witamina E. Od dość dawna staram się dbać o skórę pod oczami i ciągle zmieniam kremy, bo lubię gdy ta okolica jest dobrze nawilżona. Ten krem nie był zły. Całkiem dobrze nawilżał i makijaż się na nim nie ważył, ani nie zbierał. Dobrze się wchłaniał, ale jakiś większych zmian nie zauważyłam. Używałam go rano i wieczorem i był dobry.


Moim małym zaskoczeniem był jakże "zwykły" produkt. Nivea Care lekki krem odżywczy. Bardzo dobry tani krem sprawdza się doskonale, w zimie używałam nawet pod makijaż i nic się nie ważyło, skóra wyglądała dobrze, nawilżenie było czuć dosyć długo, nie czułam ściągnięcia, nie zapchał mnie, ani nic. Mogę polecić zwłaszcza jeśli ktoś boryka się z przesuszeniami. Krem dobry do twarzy, ale i też często używałam go na noc do rąk i sprawdzał się świetnie. Wielofunkcyjny :)

Kolejny jak dla mnie genialny krem to Himalaya Herbals Nourishing Skin cream, bardzo dobrze nawilża to przede wszystkim, nie zapycha. Używałam na dzień i pod makijaż. Wszystko świetnie się trzymało, nic nie ważyło i podobnie jak w przypadku Nivea wielofunkcyjny. Stanowi dobrą bazę dla makijażu i dobrze się wchłania. Podkład ładnie po nim sunie i nic się nie waży. Jak dla mnie perfekt. Skóra po nim nie świeciła się mocno przez dobre kilka godzin. Must have :D

I ostatni krem, na którym niestety się zawiodłam. Krem Kojący Rumiankowy z Herbal Care z Farmony. Jak lubiłam z tej samej serii Aloesowy, z olejkiem arganowym i z Zieloną Herbatą tak ten był okropny. Ani nie czułam tytułowego "ukojenia", ani nawilżenia, w dodatku moja skóra wydawała się podrażniona. Efekt nie fajny i nie polecam. Zużyłam kremując sobie nogi, którym nic się nie stało :P Ale więcej na pewno nie kupię :(


I tak by to się przedstawiało na dzień dzisiejszy. A jak jest u was? Też zbieracie na #denko? :D


Do napisania :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz