Mam z góry nadzieję, że dla was był on znacznie lepszy niż dla mnie. A dramatem mojej tragedii jest to, że w moim kochanym autku padły światła. Dosłownie padły, bo nie świecą i ledwie przyjechałam do domu. A jakoby nie patrzeć jest dziś poniedziałek a jutro trzeba do szkoły i co? Busik. Szczerze to nie wiem czy to dobrze, ale myślę że nie najgorzej.
Inną rzeczą jaka się stała, to to że zakupów nastąpił ciąg dalszy. Co prawda dużo skromniejsze, bo tylko dwa produkty puder prasowany z essence i cień z Manhattanu, więc nie ma za wiele, ale zawsze coś.
Coś co mnie jeszcze dziś nieco wzburzyło to moje głupie błędy na matematyce, brakło mi jednego głupiego punktu do 5 szok:(
Cudownym przeżyciem było również napisanie opisu obrazu z polskiego. Może nie było najgorsze, ale ... no dobra było...
Po za tym dzisiejszego ranka miałam kompletnego doła, a mianowicie chyba ze 3 razy zmywałam z siebie cream bb, bo uważałam że podkreśla wszelkie moje niedoskonałości zamiast je zakryć. A na końcu jak już było późno i stwierdziłam, że bez niego wyglądam gorzej, umalowałam się w tempie błyskawicznym co spowodowało, że mój cudowny makijaż oka trwa tylko 6 h. Nie było to przyjemne zwłaszcza, że w szkole byłam 9 h. No, ale cóż zrobić. Strasznie mi wysusza się skóra muszę działać, nie ma co. Najgorzej jest u początku nosa pomiędzy brwiami i brwi tam mam najsuchszą skórę, a przecież nawilżam ją codziennie kremem. Takie życie. Ale wracając do tematu. Jak jechałam sobie do szkoły i byłam taka zdołowana, wstąpiłam na rynek i tam zobaczyłam niepełnosprawne osoby prowadzone przez jakich tam ludzi. Jak mi się ich żal zrobiło. Przecież oni mają gorzej niż ja. Dobra może i mam problem z hirsutyzmem i wcale to nie jest przyjemne jak rośnie ci broda, ale oni mają dużo gorzej. I tak sobie myślę jak jechałam już do szkoły "Boże, Ty wiesz kiedy i kogo postawić na drodze człowiekowi" Potem już nie przejmowałam się za bardzo tym, że widać mi wypryski i trochę suchych skórek koło brwi. Co tam, wygląd nie jest najważniejszy, choć mam teraz na niego mały obłęd. Może nawet nie mały. Trzeba się wyleczyć. Zapewne mój psycholog One-chan mi pomoże o ile wreszcie się do niej wybiorę, bo jakoś mi tak schodzi.
Moja pani kochana od biblioteki też będzie wściekła, bo nie ma mnie u niej już od 2 tygodni w piątek już definitywnie muszę iść, bo się na mnie obrazi na amen.
Okey dość na dziś, bo muszę się jeszcze ukąpać,zrobić pilling, pokremować się i iść spać, bo jutro czeka mnie wczesna pobudka. A więc do NAPISANIA :)
Słodziaki z ZEROCHAN.net
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz