Witam!!!
Można powiedzieć, że jestem już po chorobie, choć według mnie wciąż jestem chora, bo cały czas mnie kaszle i mam katar, ale doktor wie lepiej :)
Tak więc jutro szkoła!!!
Cieszę się? Nie, ale i tak to będzie lepsze niż znoszenie widoku mojej kuzyneczki :)
Wiem jestem okropna, ale cóż zrobię. Chyba nic. Jestem jaka jestem, taki jest ten świat. Okrutny, ale w sumie nie. I tak nie jest tak źle jak mogłoby być.
Muszę się uczyć niemieckiego, ale nie chce mi się. Same słówka, a dokładniej czasowniki. Wiem, ostatni dzień i dopiero się uczę.
Jutro rano jadę z autkiem by mi naprawili światła, chociaż przełącznik jeszcze nie doszedł, mechanik da mi jakiś zastępczy, by tylko mi świeciły.
Szkoła, szkoła. Mam sporo zaległości, z tego co wiem, ale jakość mi to zwisa. Co najlepsze napisała do mnie Pani G., o konkursach z polskiego. Uuuuu.... Tak, mam zamiar znów spróbować swoich sił. Zobaczymy czy cokolwiek z tego będzie. A sumie nawet dość tematy więc się okaże. Na razie myślę, a co z tego będzie nie mam pojęcia. Termin pierwszego do 5 kwietnia, a więc muszę się streszczać. Dam radę. Chyba. :)
Mam się z czego żalić? Chyba nie. Chociaż dostałam dziś opieprz, że za późno wstawiłam ziemniaki na obiad. Sami chcieli na 14, a to że przyjechali wcześniej to co mnie interesuje :P
Fajnie się pisze nie mam co, ale czas ucieka. Przynajmniej fajna muzyczka mi leci, bo Nightcore. :*
No, cóż jeszcze. Jutro szara rzeczywistość.
Życzcie mi powodzenia.
DO NAPisanIA :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz