Witajcie!!!
Wiem, ciekawi was pewnie co to za tytuł. Tak, toż to takie fascynujące. No dobra przyznam się. Nie chciało mi się nic szczególnego wymyślać, więc napisałam godzinę, o której zaczęłam pisać tego posta. :)
Nie mam co robić? O nie. Powinnam już dawno być w łóżku jak grzeczna dziewczynka, ale niestety. To nie u mnie.
Lany Poniedziałek dobiega końca. Przynajmniej u mnie tj. czasu polskiego. :)
Święta, Święta i już po świętach. Jak to szybko minęło, a ja oczywiście nic nie zrobiłam.
Jak to nic nie zrobiłam?! Przecież za subskrybowałam ponad 100 kanałów na You tube i niby ja nic nie zrobiłam??? :)
No, to cała moja mega działalność prowadzona przez te Święta.
Mam nadzieję, że były one lepsze u Was ... :)
Dawno nie było już takiego filmiku z moimi żalami. Zatęskniliście?
Bo ja bardzo!!!
Dzisiaj jednak żalów nie ma. Chyba. A może jednak? Nie.
Dobra poza jednym. Pojechałam kupić sukienkę no i wchodzę do jednego sklepu, drugiego i tak po kolei. Przymierzam multum tych sukienek. No i w jednym sklepie mówię, że widać mi w tej sukience brzuch. Nie należę do najchudszych osób i mogłabym zrzucić z 5 - 7 kilo, ale wiecie komu się chce? A tu sprzedawczyni z takim tekstem do mnie, że jak chce żeby sukienka dobrze leżała to mam się odchudzać. To mnie podburzyła jędza. Co ja dla sukienki mam się odchudzać??? Chyba by mnie pogięło. Pojechałam kupić sukienkę, która mi ten brzuszek zakryje, a nie żebym kupiła sukienkę i jeszcze się musiała do niej odchudzać. Co za wredna baba. Na świcie nie ma samych szczupłych ludzi. A po za tym moje odchudzanie wiąże się z efektem yo yo, więc na kichanie mi takie odchudzanie :P
Dobra nie zadręczam Was już.
Dobranoc :*
DO NAPISANIA :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz