Translate

piątek, 11 kwietnia 2014

Piątek - i wszystko jest piękniejsze :)

Hey my sweets!!!

Powinnam się wstrzymywać od pisania po angielsku, ale co tam, może nie jest tak źle. :)

Sprawozdanie z dzisiejszego dnia rozpocznę tak.
To już 2 nie 3 dzień kiedy czuje się jakbym spała na jawie. W sensie takim, że jestem aktywna tyle że wiecznie śpiąca . Nic fajnego.
Właśnie skończyłam pić cudowną kawę. Tak wiem, że jest późno i nie powinnam tego robić, ale nie mogłam się powstrzymać. :)

Myślę nad opowiadaniem na konkurs o Wieliczce i zabytkach. Jeśli ktoś chce to zapraszam do wzięcia udziału LINK DO STRONY z konkursem :) 

A ja myślę jak cokolwiek napisać by użyć tych słów kluczy. Nie ogarniam się póki co :^

Czy dzisiejszy dzień przyniósł coś ciekawego?
Chyba nie, ale to nie nowość :P

Zrobiłam małe zakupy a mianowicie kupiłam dwa lakiery, tonik i zmywacz do paznokci. Niby takie nic, ale zawsze sprawia przyjemność :)

Nie mam niestety dobrego aparatu bo zrobiłabym zdjęcia by wam pokazać jakie ładne kolory lakierów wypatrzyłam z Wibo. Jeden tak się mieni jak benzyna tyle że w odcieniach fioletu a drugi słodki róż. Lovelaski moje:)

Przeczytałam dziś książkę Doroty Terakowskiej "Poczwarka" cóż mogę powiedzieć. Smutna książka. Nie powiem, że mi się nie podobała, bo bym skłamała. Przeczytałam ją praktycznie w całości w szkole na lekcjach i o mało nie płakałam. Wzruszyła mnie. Historia opowiada o małżeństwie, którym urodziła się córeczka chora na Down`a. Ojciec nie chciał takiego dziecka i chciał je oddać, jednak matka postanowiła po ciężkiej rozmowie z inną matką niepełnosprawnego dziecka zaopiekować się dziewczynką. Autorka opisuje wszelkie zmagania się z chorobą i dorastanie dziecka, aż do jej wczesnej śmierci. Smutne, ale prawdziwe. Ponad to w książce zostało zastosowane coś co mi szczególnie przypadło do gustu. Nazwałabym to "głosem Boga", z którym dziewczynka rozmawiała w swoich myślach. Podobało mi się to zastosowanie i ogólnie odniesienia do Biblii jak i nazywanie dzieci chorych na Down`a -"Darami Pana" , "dziećmi Boga" czy o ile dobrze pamiętam "Mówiącymi językiem Boga" czy coś takiego. Jaki nie lubię polskich autorów tak Dorotę Terakowską nawet lubię. To jej książkę przeczytałam jako pierwszą od deski do deski a była to niezapomniana "Córka czarownic". Również bardzo fajna książka czy też "Samotność Bogów". Podobały mi się. Jednak ta książka wywołała podobne uczucia do anime Clannad, na którym dosłownie ryczałam. Nie ściemniam druga seria mnie wprost zamurowała i nie było wyjścia tylko łzy płynęły po policzkach. Masakra. Ale warto było :) Najlepsze lata mojej młodości :*

Nie mam w sumie dziś jakichś szczególnych żalów. Oprócz chyba tego, że na historii przeżywałam katusze jak zaczęła brać do odpowiedzi, ale po za tym nic się nie wydarzyło. No, tylko może tyle, że ksiądz uznał moje tęczowe paznokcie za oznakę gender czy homosiów, ale ja tam do nich nic nie mam. 

Dawno nie pisałam z moją Ane-chan nawet ją nie widuję jakoś teraz. Ciekawie co u niej? Hymmm...

Nie mam też weny do pisanie, znowu mój kościół stoi w miejscu nie mam pojęcia kiedy go skończę. W sumie teraz miałam do ogarnięcia lektury, ale jak je skończyłam to może znów zacznę pisać. Fajnie by było. :)







Parę obrazków na poprawę humoru :)

Bujam się,
bujam się,
ta piosenka ciągle mi gra,
i tak winno być,
po wszystkie me dni.


DO NApisaNIA:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz