Translate

poniedziałek, 5 stycznia 2015

RePlay poproszę: Bleach (uwaga dużo spilerów!!!)

Yo!!

W ten piękny wtorkowy dzień, przyszedł mi do głowy pomysł. Co Wy na to, abym podzieliła się z wami moimi odczuciami po seriach, które są w moim serduszku bardzo ważne? "RePlay poproszę" mam nadzieję będzie serią, dzięki, której podzielę się z wami moimi odczuciami, dlaczego uwielbiam dane anime i lubię do niego wracać. Mam nadzieję, że się spodoba.

Od razu jednak ostrzegam, moja opinia z pewnością będzie zawierać wiele spoilerów, (jak u mnie to zawsze bywa ♥) dlatego jeśli ktoś ma ochotę to przeczytać niech ma tego świadomość, że wiele wątków z fabuły, będzie tu dostępnych, nawet szczegóły, które mnie zaciekawiły i które chciałabym by były rozwinięte, także bez zbędnego dłuższego wstępu, zaczynamy!

Na pierwszy ogień : BLEACH 

Jedno z kultowych anime zaliczanych do Wielkiej Trójki razem z Naruto i One Piece, to chyba każdy wie, kto interesuje się anime i mangą, ale zawsze warto przypomnieć.

Bleach jest już zakończone, choć kto wie czy nie doczeka się kolejnej serii. Pierwsza liczy 366 odcinków, i nie zapowiada się by był to koniec (mam taką nadzieję). Są też odcinki specialne i kinówki, ale o nich może kiedy indziej, dziś skupiam się wyłącznie na serii TV.

No to tak cała historia toczy się wokół Kurosakiego Ichigo, który potrafi widzieć duchy, pewnego pięknego dnia spotyka Shinigami - Kuchiki Rukię, która walczy z Pustym i nie daje mu rady. Wtedy oddaje swoje moce Ichigo dźgając go swoim mieczem. Wtem oto sposób główny bohater staje się Shinigami i walczy z Pustymi. Ale kiedy wiadomość o tym, że Rukia utraciła moce dochodzi do Soul Society, głównodowodzący kapitan Yamamoto wysyła Abarai Renjiego i Byakuyę Kuchiki, aby zlikwidować Ichigo i sprowadzić Rukię do Społeczności Duch i skazać za zdradę. Po walce Ichigo ledwo żyję, ale jednak żyje ratuje go Urahara Kisuke. Kiedy zdrowieje postanawia udać się do Soul Society i ratować Rukię wraz z przyjaciółmi Orichime Inoue, Ishidą Uryuu, Yasutorą Sado i Yoruichi. A gdy są na miejscu zaczyna się walka. Całe Gotei 13 staje na baczności przed ryouka (bohaterami - obcymi w Soul Society). Biją się i tak dalej, udaje im się przejść przez wszystkie przeszkody, a tu wychodzi z worka pułapka. Wszystko to było zaplanowane przez jednego z generałów Aizena Sosuke  i jego dwóch pomocników Gina Ichimaru i Kaname Tosen, którzy wzięli z ciała Rukii - Hougyoku, które zawiera niesamowitą moc, zostało stworzone przez Uraharę, ale nawet on sam nie umiał tego zniszczyć. Aizen dowiedział się o nim i chciał je zdobyć by mieć jeszcze więcej mocy i zdobyć Klucz Królów by samemu zostać bogiem, ale póki co ewoluuje Pustych by stworzyć swoją armię.  Kiedy cały spisek wychodzi na jaw Aizen znika do Hueco Mundo (świata pustych - Arrancardów). I tyle go widzimy (na razie). Ichigo zostaje zastępczym Shinigami i wraca do domu do Karakury zabijać Pustych i żyć normalnym nastolatkowym życiem. I tak to się toczy historia. Reszty można się domyślić, po wielu przygodach znów pojawia się wątek Aizena, wszyscy chcą go pokonać, w między czasie pokonują innych wrogów (tych pomniejszych) itp. itd.

To co wam przedstawiłam to zaledwie marny skrawek tego co znajduje się w anime, ale mam nadzieję, że z grubsza ogarniacie o co toczy się cała akcja. Teraz przytoczę tylko te fragmenty, które mi zapadły w pamięć po 3 razie jak obejrzałam Bleacha, a miało to miejsce już w tym roku!!! Nie mylicie się jak tylko skończyła Fate/Stay zaczęłam ponownie Bleacha i właśnie go skończyłam także jeszcze coś pamiętam ♥

No więc, pierwszym którego polubiłam wiadomo był ichigo Kurosaki. Na początek wysunęły się pytania. Skoro Byakuya zabrał mu moce, to skąd je znów ma? Po za tym zostawała sprawa pustego, którego miał w środku? Skąd on się wziął? Teraz już wiem, że jego ojcem jest Shinigami - Isshin Kurosaki, który chwilowo stracił moce, ale i je odzyskał, jednak i tak za wiele o nim nie wiadomo. No to mamy powód dlaczego Ichigo jest Shinigami, bo jest w nim w połowie od ojca a w połowie człowiekiem od matki. Dalej jednak pozostaje pusty, możliwe że ma go od wtedy kiedy Urahara starał się na powrót zrobić z niego Shinigami i zapewne tak jest (a miałam nadzieję na coś bardziej skomplikowanego).

Zadziwia mnie też to jak Azienowi udało się zachować wszystko w tajemnicy przez setki lat. Musiał być szczególnie uzdolnionym aktorem, po za tym jego moce, którymi była iluzja z pewnością mu pomogły. Z pewnością był przebiegły, ale i za pewny siebie jak widać na końcu. Szkoda, że go nie zabili tylko zamknęli, ale cóż.

Urahara Kisuke to jedna z jak dla mnie głównych postaci, nie wiele wiemy o nim, tyle co z wątku historii sprzed stu lat, kiedy został kapitanem 12 oddziału i miał smykałkę do technologii. Wtedy też został skazany na śmierć przez radę 46, za zdradę i niby eksperymentowanie na innych mocy Pustych. Urahara zbiegł razem z kapitanami i porucznikami dotkniętymi Hollowfkacją (chyba tak to się piszę, przemiana w pustego) i uratował ich. Potem powrócili jako Vizardzi by nauczyć Ichigo jak kontrolować moce pustego w nim, by pusty nie przejął w nim kontroli. Sam Urahara jest bardzo silnym graczem, razem z Yoruichi tworzą zgrany zespół, ale to Urahara gra pierwsze skrzypce, zdołał przewidzieć całą sytuację z Aizenem i pomógł Ichigo. Poniekąd to z jego winy to wszystko zaszło by gdyby nie stworzył Hougyoku możliwe, że by do tego nie doszło. Choć z pozoru wydaje się głupi, taki luzacki i w ogóle, to są to tylko pozory, Urahara jest silny i ma rozum nie od parady :) Lubię go :) Jedna z komediowych postaci w anime :)

Jest jeszcze jedna postać, którą lubię a mianowicie Zangetsu, to miecz Ichigo (pogromca dusz), jest tajemniczy i wymaga dość nie wiele by tylko deszcz nie spadł w duszy Ichigo. Ichigo musi z nim walczyć, aby wzmocnić siebie, ale też by Zangetsu ofiarował mu moc do ochrony przyjaciół. Nie wiele o nim wiadomo, ale na swój sposób mnie zauroczył, taka ciemna postać z jasną motywacją. Wkurzające jest tylko to, że za każdym razem, gdy Ichigo się poddaje (tak to nazwijmy) Zangetsu go testuje. Z jednej strony jak najbardziej jest to wskazane, ale z drugiej skoro jest jego mocą to niech go wspomoże. Pewnie moje rozumowanie jest błędne, bo wtedy Ichigo przestałby się rozwijać i byłaby dupka zbita. No cóż dobrze jest jak jest :)

Ogólnie można by rzec, że anime to ciągłe walki i w ogóle, ale opowiada też o sile przyjaźni, chęci bronienia innych, nawet ratowania świata :) Ponad to pokazuje też walkę samego z sobą ( ciemną stroną naszej duszy, którą w tym wypadku był Pusty Ichigo), by nie poddawać się i zwyciężać za wszelką cenę, by nie żyć w samotności. Wiele można z tego zrozumieć, niby takie nic, ale mi dało dużo siły. Kiedy zetknęłam się z Bleachem pierwszy raz jakieś 2 - 3 lata temu może nie od początku mi się spodobał, ale od zajścia z Rukią i jej ratowaniem. Wtedy nie mogłam ścierpieć by doczekać się kolejnego odcinka, w którym Ichigo walczyłby z Aizenem. Oczywiście trzeba było też przeżyć filtery, które same w sobie nie są złe, a jednak wkurzały mnie, bo akcja z Hueco Mundo schodziła na dalszy czas. Mimo to pokochałam tę całą akcję. Nie wiem czemu, ale najbardziej wątek Aizena uwiódł moje serce, bo te poboczne historie: Murasamy czy Nozomi, Bountów, Amagaia nie koniecznie, z nich wszystkich to Murasama wygrywa najlepiej mi się go oglądało z wszystkich filterów. Kiedy jednak kończy się epizod Aizena i wkracza akcja o fullbringu, jakoś mnie nie jara. Co prawda wtedy Ichigo odzyskuje moce, ale to jednak nie to samo. Nie może być to samo, a jednak nie jara mnie jak na początku. Wszystko kończy się dobrze słowami "do zobaczenia", więc Bleach pewnie jeszcze wróci. Choć cała końcówka z fullbingiem nie rzuciła mnie na kolana to czuję, że nie była też zła. Nie można mieć w końcu wszystkiego, ale koniec końców to anime i tak jest jednym z ulubieńców.

Podsumowując, Bleach to świetne anime. Jest dość długie, ale nie przeszkadza to w żadnym razie, oglądając człowiek uwikłany jest w akcję i nie może się oderwać. Choć parę wątków jest wkurzających i od czapy włożonych w całą serię nie umniejsza to jej całej wartości.

Kiedy pojawi się znów będę czekać z niecierpliwością, nawet jeśli będę mieć 50-tkę ♥

Bleach forever !♥♥♥








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz