Translate

poniedziałek, 29 lutego 2016

Ziemia obiecana - nadzieja matką głupich....

Hello!

Kolejny film, tym razem z serii tych "Do matury", aczkolwiek myślę, że i bez matury dobrze jest go obejrzeć.

Ziemia obiecana Wajdy powiem szczerze wstrząsnęła mną. Jest to film, w którym ukazana jest rzeczywistość Łodzi w czasie, gdy wprowadzano tam fabryki i masową produkcję. Jeśli chodzi o przekaz jest dosłowny i jasny. Po trupach do celu.

Kiedy chodzi o całych tych zarządców fabryk ich nie obchodzili ludzie, robotnicy, oni mieli tylko robić jak dosłownie robale. I nie ważne było to czy zginą czy stracą rękę. Kogo to obchodzi, mają tylko dawać zyski.

Film ukazuje dokładnie brutalność świata i znaczenie człowieka wobec drugiego człowieka. Koszmar.

Pokazuje również to, jak naiwni się ludzie. Muszą pracować, bo jest sto jak nie więcej innych na ich miejsce, a praca wiąże się z niebezpieczeństwem i nawet śmiercią. Okropieństwo, ale co zrobić jak chce się żyć?

Jednak podziwiam grę aktorską, bo już dawno nie dotarło do mnie tak wiele uczuć jak w tym filmie. Widać po aktorach i fabule, że jest to film godny uwagi.


Jeśli ktoś ma nerwy ze stali i nie brzydzi się krwią polecam.


Do napisania :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz