Translate

sobota, 8 listopada 2014

=ECDL + nastroje + tydzień - i żyje się lepiej ♥

Aloha!!!

Tak, znowu ja. Dziś mam zamiar przedstawić wam co się u mnie działo przez ostatnie dni. Stwierdziłam, że przyda mi się takie podsumowanie tygodnia, bo w końcu czemu nie?

Wybaczcie za nie chronologie, ale wiecie ze mną jest różnie jak wiatr zawieje, z resztą nie ma co tłumaczyć jak ktoś czyta te moje zwierzenia to wie :P

Może zacznę od szkoły. Wiem, temat przeze mnie uwielbiany i prawie zawsze poruszany, ale co mnie marnej istocie ludzkiej pozostało?
Nie wiem :P

Tak więc szkoła, jak zawsze uciska mój umysł w sposób jaki tego nie trawię. P.G. jest chora i polskiego nie było. Z jednej strony dobrze, a z drugiej trochę szkoda. Ja się jakoś trzymam co prawda antybiotyk, ale jakoś jest :) A co jeszcze? Kursy oj, dziś to był wyczerpujący dzień 3 egzaminy z ECDL masakra, ale daliśmy radę. Muszę przyznać, że moja klasa jest naprawdę świetna. Może to za mało powiedziane, ale wiadomo nie chwalić dnia przed zachodem słońca :P Żartuję, nie zamieniłabym się za nich nigdy za nic :)

No, ale przecie to nie o tym miała być mowa. Szkolny temat to temat rzeka, więc o nim wystarczy :P

A co do moich słodziaków z klasy, to chyba więcej mówić nie muszę.

Ostatnio chyba tego nie pisałam, ale stwierdzono, że jestem "obojętna". Nie do końca pojmuję sens tego stwierdzenia, ale mogę przyznać, że coś w tym jest. To dziwne, ale jakby się zastanowić to mają racje. Wiecie dobrze, że kocham anime i dramy i praktycznie żyję życiem bohaterów a nie swoim przez co w normalnym realu jestem nijaka i obojętna jakby mnie pewne rzeczy nie dotyczyły. I miałam taki przypadek, kiedy mój umysł dosłownie powiedział "To nie twoja sprawa", a było zupełnie odwrotnie, bo to był mój interes jakkolwiek by na to nie patrzeć, wtedy miałam takiego stopa i zastanowiłam się co robię. To było nie dość, że dziwne, to takie.... kurde... inne... ? Nie wiem jak to określić, zupełnie jakby w moim umyśle był inny, który pod moją nie uwagę kieruje mną jak chce,  nie wiem czy to trafne określenie, ale tak mnie się wydaje. Głupie, ale prawdziwe. Nie chcę się obrażać w swoich żalach, bo nie wygląda to dobrze :P


Odwoziłam dziś MB i jakoś tak... wiem powtarzam się, a zaprzeczałam temu tyle razy... wiem wiem wiem... No cóż mogę zrobić? Dalej go lubię, może nie tak jak przedtem. Zniknęła ta fascynacja itp. Może to po prostu sentyment nie wiem. Tak jeśli o nim mowa to śnił mi się nawet. Jechaliśmy samochodem z jakiejś imprezy, sami. Nie wiem gdzie to było, ale zatrzymaliśmy się i zaczęliśmy gadać i śmiać się, nagle atmosfera spoważniała. Wiecie taki moment oczy zwrócone na siebie i bliskość... co wam będę tłumaczyć, odrobina wyobraźni. Zadałam mu jakieś pytanie, nie odpowiedział i wtedy dałam mu buziaka w usta i zapytałam "I co?", nie zmienił wyrazu twarzy nadal patrzył na mnie i pocałował mnie. To głupie, ale nadal czuję ten dotyk. Powiedziałabym że to jeden z tych snów gdzie dopiero po obudzeniu wiemy, że to sen, był okropnie realny. Ale wiecie ja już mogę wariować :P

Było tak romantycznie, ale teraz wróćmy do rzeczywistości :) Nie umiem pocieszać ludzi, ale powinniście się tego domyślić :P

Dużo gadaliśmy z P.Ch. na kursach, sporo nam opowiadała o sobie i w ogóle  :) Fajna jest, to samo P.Jk. ile nam pomógł hoho masakra :)

Oglądałam ostatnio Kuroshitsuji Live Action i było świetne, serdecznie polecam dostępne na anime-odcinki.pl w zakładce dramy :)

Tak samo oglądam teraz Mushishi. Stara seria z 2005 roku, ale jest wciagająca. Pewno nie wzięłabym się za nią gdyby nie to że teraz wychodzi jej 3 sezon :P Wiem jak zawsze opóźniona :D Ale jest świetna ma coś z Jigoku Shoujo i podoba mi się :D

Powolutku czytam sobie drugą część serii "Diabelne maszyny" pt "Mechaniczny książę" Nie jest to może porywająca lektura, ale nie jest zła, może dlatego idzie mi to jak krew z nosa, ale cóż narzekać :)

Przyjechała Ania do Niny mam spokój, bo są razem a ja mam free :) Oczywiście imprezki na bieżąco, ale da się wytrzymać :)

Co więcej?

Dużo mnie nudzą moje dziewczynki, ale cóż ja mogę w końcu jestem najstarsza, jaki to ból :)

Nie mam co narzekać, zawsze mogło być gorzej :P

No to co?

Do napisania :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz