Translate

czwartek, 26 marca 2015

Przy soundtracku z Shigatsu wa kimi no uso i matematyce i małe info

Aloha!

Zacznijmy dziś hawajsko i miło :)

No, dobra sprawdzian z matmy to nic miłego, ale kiedy naukę urozmaica piękna muzyka klasyczna z takiego anime jakim jest Shigatsu wa kimi no uso nie może być przyjemniej. Muzyka w tym anime mnie powaliła na kolana. Dosłownie słucham i słucham odgłosu fortepianu i aż sama się z siebie śmieję :) Zakochałam się w tej muzyce :)

Jeśli chodzi o samo anime to jeszcze jestem w trakcie oglądania, ale myślę że przez weekend się ogarnę i do oglądam, bo już naprawdę zostało mi nie wiele. Także opinia będzie, nic się nie  martwcie. Ale póki co muszę się ogarnąć z matmy, polskiego, niemieckiego i angielskiego. Jak już to odrobię, no i nauczę się na poprawę z histosu, będę działać. Muszę jeszcze w końcu przeczytać książkę. Nie wiem czy wam wspominałam, ale zaczęła czytać " Brudne ulice nieba" i dosyć fajne, jednak przerwałam, no cóż Schulz.

Wiem, miałam napisać wczoraj jak go czytałam co myślę, ale stwierdziłam, że nie ma zbyt wielkiego sensu, gdyż Schulz i jego "wiosna" mnie miażdży. Muszę przeczytać dobre opracowanie aby ogarnąć o co w nim chodzi. Mam zamiar to oczywiście zrobić jak najszybciej, ale widzicie jakoś nie pałam do tego wielką miłością.

Mam katar, co nie jest zbyt fajne, po za tym moja skóra chyba przeżywa kryzys, bo cokolwiek bym na nią nie nałożyła wszystko wygląda nie za fajnie, dopiero po jakiś 2 -3 godzinach jakby w miarę wygląda lepiej, nie wiem czym to jest spowodowane.

A jeśli chodzi o kosmetyki, prawdopodobnie ogarnę się z ulubieńcami tak od stycznia do marca myślę, że to będzie takie okey co trzy miesiące ogarnąć taki filmik. Co prawda wiele rzeczy się powtarza, ale wypowiem się o paletkach z makeup revoltion, bo każdą (no prawie mam jeszcze dwie do testów) testowałam w jasny sposób - jednak paletka - jeden tydzień od poniedziałku do niedzieli, powiem co mi się podobało i dlaczego a także które się nadawały do makijażu dziennego a z którymi miałam nie lada wyzwanie, aby nie pomalować się jak na bal maskowy :) Także to w najbliższym czasie.

No i naturalnie wraz z końcem miesiąca pojawi się Kalendarz Literacki, myślę że w marcu będzie tego nieco więcej niż w lutym, ale wszystko się okaże :)

To tak pokrótce co i jak a teraz zabieram się do matmy i pochodnych, nie mówiąc już o niemieckim i histosie a polski hyh... damy radę?

Nie ma wyjścia :)

Miłego dzionka :)







DO napisania :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz