Translate

piątek, 20 stycznia 2017

Jestem Gladys #68 - Odkrycie zbiega

***********************************************
Yuki zasnął bardzo szybko. Choć wiedzieli, że ich ojciec będzie ich szukał, nie myśli nawet by ruszyć się na krok z kryjówki Gladys. Nie do końca wiedzieli gdzie są, ale mieli pewność, że szybko ich tu nie znajdą.
- Jak myślisz, Ange, czy Ojciec rzeczywiście znienawidził mamę? - spytał pijąc gorącą herbatę i patrząc w okno na poruszających się ludzi i jadące samochody.
Angelika spojrzała na przyrodniego brata znad wielkiej księgi, którą właśnie czytała. Westchnęła.
- Możliwe - odparła. - Wiem tylko tyle, że Yuki by nas nie okłamał w takiej sprawie. Co jak co, ale to jemu jednemu zależy na naszej mamie w tym momencie. Nie wiem co będzie potem, ale teraz nie mam cienia wątpliwości. Zresztą sam wiesz jaki jest nasz tata, lubi mieć władzę i nienawidzi gdy ktoś go podważa jego zdanie, tylko mamie czasem uchodziło to na sucho, ale to już przeszłość. Teraz musimy się skupić na odnalezieniu jej.
- Wiem.
***********************************
Grey natychmiast ruszył po telefonie Zika prosto do celi Yukiego. Spojrzał zdezorientowany na Zika.
- Jak? - zapytał tylko. Zik odwrócił się w jego stronę i pokazał dłonią papier na podłodze.
- Nasi mali poszukiwacze - rzucił tylko ze zmarszczonymi brwiami. Grey uderzył w drzwi pięścią.
- Gdzie strażnicy?
- Powiedzieli, że Angelika im groziła, i że miała twoje pozwolenie. Nie chcąc się tobie narażać wpuścili ją.
- Gdzie są teraz?
- Widziałem się z GAnge twierdzi, że była u nich wczoraj po twoim wywodzie i że się spakowali i wyjechali na jakąś pustynie.
- Jesteś pewny, że to ich robota?
- Najwyraźniej twoja córka zagłębiła się bardzo w magię starożytnych i dała radę wykiwać moją anty magię. A jedyną osobą oprócz mnie, która umiała ten rodzaj magii to Gladys. Musieli znaleźć jej notatki, albo coś w tym stylu. To dość niezwykłe, że w tak młodym wieku twoja córka nauczyła się tak potężnych zaklęć. W dodatku będąc po części zwykłym dzieciakiem.
- To, że nie łączą nas więzy krwi, nie znaczy, że nie została przygotowana.
- No tak, Gladys znała się na rzeczy - przyznał Zik. Grey spojrzał na niego krzywo.
- Brzmisz jakby zrobiła jej krzywdę.
- Wybacz. W każdym razie mamy zbiegów.
- Taa.
************************************
Dark spotkał się z Gange w Błękitnej Lagunie. Siedzieli przy stoliku na uboczu.
- Wiesz już co się stało? - zapytała GAnge. Dark zrobił zdziwioną minę.
- Nie, a co mnie ominęło?
- Will i Angelika porwali Yukiego.
- Żartujesz, ale przecież bardzo dobrze strzeżony i nikt nie miał prawa do niego wejść.
- Im się udało. Prawdopodobnie jest jedyną wskazówką co do pobytu Gladys.
- No tak, przysięga. Że też wcześniej na to nie wpadłem. Ale gdzie oni są? Grey i Zik będą ich szukać za wszelką cenę.
- Nie mam pojęcia, ale na pewno są w jakimś schronie Gladys. W końcu miała ich trochę. Znam kilka, a ty?
- Też. Chcesz ich szukać?
- Nie, chcę aby Zik i Najwyższy ich nie dopadli zanim nie odnajdą mojej matki.
Dark uśmiechnął się.
- No to konspiracja. Przejdę się do Loli, ona z pewnością nam pomoże.
- Dobrze, a poszukam braci, bo coś szybko zniknęli, zauważyłeś?
- Masz na myśli Kaspra, Xerxesa i Blatea? Masz rację, od zajścia w Radzie W. nigdzie ich nie spotkałem więcej. Myślisz, że Zik i Grey mieli coś z tym wspólnego?
- Nie wiem, ale chce trochę poszperać.
- No to do dzieła - rzucił Dark z uśmiechem.
- Okey, a tak przy okazji jak tam z Claudią?- spytała.
- Jest dobrze - odparł z lekkim uśmiechem. - Wybaczyła mi - dodał/
- To się cieszę.
- Ja też.
********************************************************

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz