Translate

sobota, 7 stycznia 2017

Popełniłam zakupy: Natura i Intermache

Yo!

Kolejna dawka zakupów i to z samego początku roku.


W sumie nie ma tego wiele, ale kupiłam parę rzeczy.

Z loreala zaszalałam z rozświetlaczem. Widziałam go dość dawno u Szusz, ale nie było go w Rossmanie a jak był to prawie za 70 zł, więc trochę dużo jak na drogeryjne standardy. A tu jeszcze dorwałam go minus 40% w naturze więc za 45 zł mam oto to cudo w pięknym chłodnym tonie.

Zakupiłam też w standardzie puder transparentny Stay Matte z Rimmela, którego lubię i sięgam raz za czas dla odmiany. To stały bywalec mojej kosmetyczki :D

I załapało się coś do włosów. Mgiełki wymieniam, bo jeszcze nie znalazłam takiej, która by się w jakiś sposób sprawdziła lepiej niż dobrze, a olejki z marion bardzo lubię, tylko zmieniam sobie kolory, bo moje końcówki są z nich zadowolone. I w dodatku są tanie i same plusy :D

No i ostatnie dwie piękne zakupy. W intermarche były książki na promocji więc oczywiście trochę pogrzebałam, choć czasu nie było dużo, ale dwa małe cosie się wynalazły.

Takeshi. Cień śmierci jak dla mnie opis bardzo dobry i jestem jak najbardziej ciekawa zawartości, a jeśli chodzi o Opowieść wigilijną o wampirach, to wiem, że już po świętach, ale lubię tę historię więc skusiłam się i na taką wersję. Co to będzie zobaczymy :D

Dajcie znać jak macie jakieś sprawdzone kosmetyki może na coś się skuszę przy następnej akcji na drogerię :P

Do napisania ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz