Translate

niedziela, 29 stycznia 2017

Meh - szału nie ma: Loreal caresse płynne pomadko błyszczyki :^

Hejka!

Dziś muszę z przykrością przedstawić wam buble, na które natrafiłam, niestety.
AO przywiozła mi z Anglii śliczne pomadki od Loreala i serio byłam podjarana, bo kolory są mega co z tego jak ...


Niestety konsystencja jest beznadziejna. Nie da się ich nałożyć tak by nie było grudek na ustach. Po za tym strasznie się kleją. Niestety nie dla mnie. Chciałam je nakładać na inną pomadkę, wykorzystać jako delikatne ombre na ustach, nic z tego. Usta wyglądają z nimi naprawdę źle :( Plusem dla mnie jest tylko piękny kolor obydwu, bo to śliczna śliwka i soczysta czerwień, ale nic mi z tego niestety. Są dość trwałe, bo swatche ciężko domyć, ale na ustach nie przetestowane, z wiadomego powodu.


Nawet na swatchu można dostrzec te brzydkie grudki, a te pomadki nie są przeterminowane. Nie wiem czy tylko mi się przytrafiła taka fuszerka czy też każda taka jest, ale ja odradzam. Zwłaszcza, że w drogerii te pomadki kosztują pewnie z 40 zł tak na oko. Oczywiście w internecie można kupić o wiele taniej, ja jednak nie polecam.

Do napisania :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz