Hejo!
Dzisiaj będzie się działo, a to za sprawą dzisiejszego posta. Chcę wam przedstawić moje ulubione jak do tej pory anime związane z akcją. Wiecie jak to jest, jak coś się dzieje :P
Tak więc nie przedłużając zaczynamy :)
Na pierwszy ogień idzie "Black Lagoon" nie był co prawda jeszcze RePlay, ale zapewniam was, że niebawem pewnie znów do niego wrócę. Dlaczego? Z prostej przyczyny. Jest to anime całkowicie spełniające wszystkie moje wymagania jeśli chodzi o ten gatunek. Akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Uwielbiam to anime. Za grafikę, muzykę, bohaterów i przede wszystkim za fabułę. Najemnicy, dużo walk, krwi, zabójcy, mafia, no czegokolwiek by człowiek nie chciał wszystko jest i jest pokazane tak, że chłonie się to anime odcinek po odcinku. Nie ma chyba bardziej odpowiedniego kandydata, jeśli chodzi o to by się działo :)
Kolejnym naprawdę dobrym anime, którego nie można pominąć jest "Gangsta" jest ono dosyć świeże, ale jak długo na niego wyczekiwałam, tak się nie zawiodłam. Cała akcja jeśli chodzi o tę ciemną stronę mocy, wprost uwodzi mnie i nie mogę powiedzieć, że jest to godny, może nie zastępca, ale konkurent co do Black Lagoon. Fabuła jest inna, ale klimat jest ten sam, dlatego tak jak powyżej, zakochałam się na amen. Żałuję tylko, że jest takie krótkie, ale może lepiej, że jest krótkie i treściwe niż gdyby miało być zapchane bzdurami :)
Kiedyś bardzo lubiłam oglądać "Darker than Black" to anime nie dość, że tajemnicze i ciekawe pod wieloma względami, choćby bohaterów. Muszę przyznać, że dawno do niego nie wracałam, ale do dziś pamiętam jak wyglądała fabuła i co się działo. Obejrzałam raz parę lat temu, a pamiętam do dziś i co? Anime z pewnością wbija się w pamięć, dzięki świetnym walką, tajemniczej Bramie Piekieł i boskiemu, małomównemu Hei`owi. Więc dla mnie nic dodać nic ująć.
No, ale jak nie wspomnieć o "Hellsingu", który jest dla mnie jednym z must have, które trzeba obejrzeć. Nie mogę powiedzieć, że jest to mało oryginalne anime, bo połączenie fantastyki z fanatyzmem nazizmu, takie połączenie mówi prosto z mostu, że będzie akcja i będzie bomba :)
Jednak kto nie oglądał Hellsinga? Mam nadzieję, że nie ma tu takiej osoby. :)
BTOOOM! cóż dodać cóż ująć. Chcecie bezludną wyspę, proszę bardzo. Chcecie grę na śmierć i życie, proszę bardzo. Chcecie wątek miłosny, nie potrzeba mówić dwa razy. No więc, co więcej pisać. Choć moja przygoda z tym anime, była dość zawiła, bo na początku nie chciałam za bardzo się za to zabrać, to potem pochłonęłam. I co? I warto :)
Jormungand niby nic, bo co może się dziać kiedy jest się handlarzem bronią. A wiecie, że jednak dużo się dzieje, zwłaszcza jak się ma u boku wielu interesujących ludzi, którzy są zawodowymi siewcami śmierci - żołnierzami :) Tak, tak i jeszcze raz tak. Może fabuła nie jest jakoś bardzo genialna ale Koko robi robotę :)
Togainu no Chi to kolejne anime z typu walk ulicznych, które potem przeradzają się w grę o walkę o życie. Co tu się rozpisywać cudowni bishe i genialne walki, no i tajemniczy bish, który swoim wyglądem łamie niewinne serca oglądających go dziewczyn :)
I ostatnimi, o których wspomnę, ale tak już grupowo, bo są to anime, bardzo dobrze znane i niedawno zakończone, więc to będzie tak:
Atack on Titan, no cóż dodać, co ująć. Dzieje się i ratuj się kto może.
Kolejnym One Punch Man, no proszę walka na walce, bo jak inaczej zostać bohaterem.
Następnie Tokyo Ghoul - czyli jemy ludzi i walczymy ze złymi ze swojego gatunku :P
A tak
na dodatek jeszcze Shiki, choć walki jako walki nie jest tu dużo, ale akcja się toczy i krew też się leje :")
No to tak by to wyglądało. Mam nadzieję, że się podoba i coś obejrzycie :)
Do napisania :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz