Translate

wtorek, 15 marca 2016

Kill me, heal me - czyli jak miłość uzdrawia :D powrót do dram!!!

Hejo!

Nie uwierzycie obejrzałam dramę!!! WOW!!!

Wiecie miałam chwilę przerwy od oglądania dram, ale jako że byłam chora i miałam czas to obejrzałam właśnie Kill me, heal me.

Po pierwsze jak zawsze poszło szybko.

Drama opowiada o bogatym dziedzicu, który przez wypadek z przeszłości cierpi na zaburzenia osobowości (co jest niesamowicie śmiechowym akcentem tej dramy). Po przymusowym powrocie do Korei z Ameryki musi ukrywać swoją chorobę i leczyć się w tajemnicy. Poznaje dziewczynę, która odmienia jego los i dowiaduje się, że osobowości znikną jeśli przypomni sobie przeszłość. Ale co z tego wyniknie, tego już nie zdradzę :P
'
Uśmiałam się w niektórych momentach prawie do łez.

Bohaterowie jak najbardziej wspaniali, ale główne skrzypce jeśli chodzi o zmianę osobowości ma oczywiście główny bohater - Cha Do Hyun

Jak już się zacznie nie da się łatwo oderwać.

Muzyka była idealnie dobrana, tam gdzie trzeba człowiek tak się wczuwał, że nie było widać świata poza bohaterami i całą akcją.

Jestem oczarowana :)

Polecam :)


Do napisania :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz