Translate

wtorek, 22 grudnia 2015

La Tortura ...

....................................

Serce daje znać,
nadszedł kolejny czas,
aż tak długo nie było nas,
będzie zatem na nowo 
kolejna karuzela grać.

----------------------------------------------
Skomplikowane rzeczy,
pustka w stronę czterech ścian, 
odbija się już kolejna dłoń,
czas nie widzi kolejnego dnia.
Patrzysz i nic nie mówisz,
myślisz, ale za późno.
Więcej, więcej nas,
a jakby wciąż za mało.
Niby wieczność wiecznie trwa,
a jakby trwała tylko chwilę.
Tortura, tortura, czyli nic nowego. 

---------------------------------------------------
Nie zniszczy go żadna stal,
 nikt nie jest wstanie go odnaleźć.
Więcej niż jedną chwilę trwa, 
więcej niż miliony złotych monet olśniewa twarz.
Patrzysz i widzisz, lecz nie wiesz czy prawdziwy,
nie wiesz czy szczery czy ukrywa łzy. 
Jak wiele jeszcze wody upłynie,
jak wiele czasu minie nim go poznasz,
ten jeden, jedyny. 
Znajdź i bądź szczęśliwy,
to najlepsza w życiu droga. 
A i przestroga, którą daję Ci.

---------------------------------------------------------
Kiedy śmiechu warte łzy,
niczym diamenty dekorują twarz, 
bądź wierny ideałom swym,
póki jeszcze je masz. 
Układanka wciąż trwa,
hello na start i będzie gra.
Serce drży, 
jeszcze ludźmi jesteśmy my.

------------------------------------------------------------
Motyl gdzieś lata zagubiwszy skrzydła swe,
Pytasz jak lata? - Po prostu latać chce.
Nie daj się zwieść pozorom swym,
bo jedyna prawda gdzie indziej tkwi.
Bądź pewny jednego i pilnuj go szczerze,
by potem nie żałować tego co na papierze. 

-------------------------------------------------------------

Spotkałam raz drogę, 
którą podążać pragnęłam.
Niewinność na start i trochę naiwności, 
zgubiłam się na zakręcie i dosyć mądrość,
jedna jedyna melodia w umyśle tkwi.
Strach przed i strach po, 
odwrotu nie ma, 
a droga otwarta.
Jeszcze raz, 
jeszcze raz. 
Daj usłyszeć mi,
gdzie ta droga w mym sercu tkwi. 

------------------------------------------------------------

Dziękuję za wspomnienia,
dziękuję za ich zew, 
dzięki, ach dzięki, za wszystko.
Za tę noc, 
za gry do rana, 
za szampana strumienie
i słodkie zapomnienie.
Gdyby nie ta jedna noc,
kiedy księżyc grał na harfie,
ciągnęłabym swe życie tak marnie.
Teraz jedno przynajmniej wiem,
w życiu wszystko krótko trwa,
a zapomnienia chwila jeszcze krócej. 
Nie smuć się, nie smuć,
jeszcze nadejdzie taka noc.
Nadejdzie i będzie trwa, 
dopóki serce nie zapragnie inaczej. 
Nie zaprzeczaj swej naturze, 
zamiotłeś człowieku już swe kurze, 
nie ma na co wylewać więcej łez.
Baw się i tańcz tak śpiewa krew.
Nigdy więcej smutku, 
nigdy więcej... 
nigdy więcej...
nigdy więcej ...
nie mówi nigdy...
----------------------------------------------



do napisania :*


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz